Kolejna ofiara pijanego kierowcy. W szpitalu zmarł mąż ciężarnej
Do wypadku doszło w sobotę 6 września. Na miejscu zginęła kobieta w zaawansowanej ciąży, mimo cesarskiego cięcia nie udało się uratować także jej nienarodzonego dziecka. Ciężko ranny został jej mąż, który zmarł dziś w szpitalu. Lekkie obrażenia odniósł również jadący w aucie 3-latek - podaje RMF FM.
17.09.2014 | aktual.: 17.09.2014 13:54
Do czołowego zderzenia doprowadził 37-latek. Kierowca zjechał na przeciwny pas ruchu. Jak się okazało, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Później ustalono, że mężczyzna był już wcześniej skazany za jazdę po pijanemu i stracił prawo jazdy. W ostatnich latach policja zatrzymywała go trzykrotnie za jazdę na "podwójnym" gazie, za każdym razem otrzymywał sądowny zakaz prowadzenia pojazdu - ostatni obowiązywał do 2017 r.
Sprawca usłyszał już zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu i prowadzenie samochodu bez odpowiednich uprawnień.
- Kolejnego zarzutu nie będziemy stawiać podejrzanemu. Będzie po prostu zmiana opisu czynu, uzupełniona o zgon mężczyzny. Nie zmienia się z tego powodu wysokość kary, która grozi Leszkowi F. - powiedział reporterowi RMF FM Dariusz Witek-Pogorzelski, szef Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.
37-latek może trafić na 12 lat do więzienia. Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku, ale nie potrafił wytłumaczyć, jak do niego doszło. Powiedział śledczym, że spotkał się z kolegą, wypił 8 piw, a potem wsiadł za kierownicę. Postanowił wrócić do domu autem, bo jak tłumaczył, miał blisko.