Kolejki do lekarzy. Nawet pięć miesięcy musi czekać dziecko na wizytę u kardiologa
Nawet pięć miesięcy trzeba czekać na wizytę u kardiologa dziecięcego w państwowej służbie zdrowia. Do tego czasu wada serca zdąży się utrwalić - pisze "Rzeczpospolita".
09.12.2013 | aktual.: 09.12.2013 10:07
Dziennik pisze, że system nie ma litości nawet w przypadku najmniejszych pacjentów. Czteromiesięczne niemowlę z dusznością i zaburzonym odruchem ssania, chudnące z powodu niepobierania dostatecznej ilości pokarmu, na wizytę do kardiologa musiało czekać 1,7 miesiąca – wynika z najnowszych danych za październik i listopad fundacji Watch Health Care, która od 2010 r. bada dostępność świadczeń w polskiej służbie zdrowia.
Na gwarantowane świadczenie, a więc wizytę u specjalisty bądź zabiegi refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, średnio czeka się w Polsce 2,7 miesiąca, a w przypadku dzieci – 3,2 miesiąca, czyli około 13 tygodni. Średnią zawyża stomatologia z dziewięciomiesięczną kolejką do ortodonty i dwuipółletnią kolejką do założenia aparatu ortodontycznego oraz rekordzistka – ortopedia i traumatologia – ze średnią oczekiwania 13,2 miesiąca (dwa miesiące więcej niż jeszcze w czerwcu i lipcu tego roku). Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita" WHC opiera badania na rzeczywistym czasie oczekiwania w losowo wybranych lecznicach w Polsce. Pracownicy fundacji dzwonią do nich jako pacjenci i próbują się zapisać na zabieg lub wizytę.
Źródło: "Rzeczpospolita"