Kolejarska "S" rozważa strajk generalny
Kolejarska "Solidarność" rozważa strajk generalny po tym, jak PKP zapowiedziały likwidację 357 połączeń i skrócenie relacji 220 pociągów w całym kraju od 1 lipca. W Warszawie trwają we wtorek rozmowy z zarządem PKP i przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury.
"PKP i ministerstwo usiadły do rozmów dopiero wtedy, kiedy zagroziliśmy strajkiem. Likwidując te połączenia wbrew wcześniejszym zobowiązaniom nie wzięto w ogóle pod uwagę czynnika społecznego - że to często jedyny środek transportu na danym terenie, żeby dojechać do szkoły czy do pracy. Walczymy więc nie tylko o swoje miejsca pracy, ale i o tych ludzi" - powiedział członek Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel.
Związkowcy uważają, że spółki grupy PKP i Ministerstwo Infrastruktury nie realizują porozumienia zawartego 2 i 3 kwietnia tego roku.
Ich zdaniem - porozumienie jest łamane, ponieważ nie wszystkie samorządy wojewódzkie podpisały całoroczne umowy ze spółką "PKP Przewozy Regionalne" w sprawie dofinansowania kolejowych przewozów regionalnych, a umowy, które zostały podpisane, nie gwarantują utrzymania na dotychczasowym poziomie liczby kursujących pociągów.
Sprzeciwiają się też wdrażaniu przez "PKP Przewozy Regionalne" programu naprawczego z jednoczesnym odwołaniem części pociągów regionalnych z dniem 1 lipca. Uważają też, że program restrukturyzacji i prywatyzacji Grupy PKP nie jest konsultowany ze związkami zawodowymi.
"Z uwagi na lekceważenie strony związkowej przez Ministerstwo Infrastruktury i Zarząd PKP SA oraz nierealizowanie ustaleń z dnia 2/3 kwietnia 2003 r. zmuszeni jesteśmy do podjęcia czynnych akcji protestacyjnych do strajku włącznie" - napisali członkowie Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" w przekazanym PAP piśmie do wicepremiera Marka Pola.
