Kolęda na nowych zasadach. Biskup z Rzeszowa ma rozwiązanie
Kolęda w diecezji rzeszowskiej odwołana. Księża nie będą odwiedzać parafian z wizytą duszpasterską z powodu pandemii koronawirusa - zdecydował bp Jan Wątroba. To już kolejny hierarcha, który zdecydował się na taki krok, ale w tym przypadku parafianom postanowiono pomóc w inny sposób.
Biskup rzeszowski Jan Wątroba odwołał tegoroczne wizyty księży w domach parafian, ale w zamian zaproponował organizację nabożeństw w kościołach dla małych grup parafian. W komunikacie kurii duchowni zachęcają też do odprawienie liturgii w domach przez samych domowników.
"Organizując nabożeństwa w świątyniach należy uwzględnić aktualne przepisy państwowe dotyczące liczby osób mogących przebywać w kościołach" – zaznaczył rzecznik kurii diecezjalnej w Rzeszowie ks. Tomasz Nowak.
Dla wiernych, którzy zdecydują się na liturgię rodzinną, księża przygotowali broszurę. Będzie rozdawana w kościołach.
Zobacz też: Kaleta o słowach Rydzyka: chciał poruszyć temat ataków medialnych
Wcześniej na odwołanie kolędy w tradycyjnej formie zdecydowali się m.in.: metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc i biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel.
Kolęda 2020. Decyzja biskupa także ws. dyspensy
Decyzję ws. kolędy podejmują biskupi w poszczególnych diecezjach. Nie ma bowiem ogólnopolskich wytycznych w tej kwestii.
Podobnie została rozwiązana kwestia dyspensy od udziału we mszy św. - Należy śledzić komunikaty poszczególnych ordynariuszy, którzy będą informować wiernych o takiej możliwości na terenie swojej diecezji - informował rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak.
W sobotę metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc przekazał też, że proboszczowie i administratorzy z archidiecezji będą mogli w dni świąteczne odprawiać po cztery msze święte. Jedna z liturgii musi być odprawiona w intencji parafian.
Kolęda 2020. Brak kopert to problem dla księży?
Na inny problem duchownych w parafiach podczas pandemii zwracał uwagę o. Maciej Zięba. Jego zdaniem zmniejszenie liczby kopert, które otrzymają księża, może nie być największym zmartwieniem. O. Zięba uważa, że większy wpływ na kondycję finansową Kościoła ma jednak brak "tacy", czyli pieniędzy od wiernych zbieranych podczas nabożeństw.