Kofi Annan potępia masakrę w Huli. "To przerażająca zbrodnia"
Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Kofi Annan potępił masakrę w syryjskim mieście Hula, nazywając ją "przerażającą zbrodnią". Wezwał też prezydenta Syrii do udowodnienia, że pragnie on pokojowego rozwiązania kryzysu w kraju. Według ONZ, od piątku w Huli śmierć poniosło 108 osób, w tym 49 dzieci.
- Jestem zaszokowany i przerażony tragicznymi wydarzeniami z Huli, w wyniku których zginęło wiele niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn - powiedział Annan, który przybył do Damaszku.
Wysłannik ONZ zaapelował do syryjskiego rządu, by "podjął śmiałe kroki w celu zasygnalizowania, że ma zamiar w sposób pokojowy rozwiązać ten kryzys". - Przesłanie to jest skierowane nie tylko do rządu, ale do wszystkich uzbrojonych osób - zaznaczył Annan.
Podkreślił też, że "sześciopunktowy plan musi być w pełni wprowadzany w życie".
Stanowisko Paryża i Londynu
Jak ogłosił Pałac Elizejski, prezydent Francji Francois Hollande i brytyjski premier David Cameron uzgodnili, że podejmą wspólne działania na rzecz zwiększania presji społeczności międzynarodowej na prezydenta Baszara al-Asada.
Przywódcy potwierdzili też, że kolejna - już trzecia - konferencji grupy "Przyjaciół Syrii" odbędzie się w Paryżu.
"Szał zabijania, w który wpadł reżimu w Damaszku stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i syryjscy przywódcy muszą odpowiedzieć za swoje czyny" - czytamy w komunikacie.
Wynika z niego, że temat Syrii Hollande i Cameron poruszyli podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej.
Krwawe "zawieszenie broni"
Według aktywistów siły Asada zabiły w niedzielę 41 osób w Hamie. Tego dnia Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła masakrę w pobliskiej Huli.
Annan, który 23 lutego został międzynarodowym wysłannikiem do Syrii, pierwszą wizytę w tym kraju złożył 10 marca. Na jej zakończenie uzyskał zarówno od władz, jak i opozycji zapewnienie, że będą przestrzegać planu pokojowego, przewidującego m.in. rozejm. Obowiązujące formalnie od 12 kwietnia zawieszenie broni jest jednak regularnie naruszane.