Kobiety opanują duński Kościół?
Czy duński Kościół Ludowy (luterański) powinien zmienić nazwę na "Kościół Kobiet"? - To nonsens - mówi w rozmowie z Ekumeniczną Agencją Informacyjną biskup Kopenhagi Erik Norman Svendsen, primus inter pares w duńskim episkopacie. Tymczasem na Uniwersytecie Kopenhaskim panie stanową 60% studentów pierwszego roku teologii. Na fakultecie teologicznym Uniwersytetu Aarhus, aż 80%. Od stycznia Dania ma też kolejną biskupkę.
W Królestwie Danii tak wiele kobiet studiuje teologię, że niektórzy sugerują zmianę nazwy Kościoła. Zamiast Kościoła Ludowego miałby być "Kościół Kobiet"?
- To nonsens. Kobiety po prostu stanowią większość w duńskim społeczeństwie, i - co za tym idzie - także w duńskim Kościele.
Dlaczego coraz więcej kobiet decyduje się na studiowanie teologii?
- Po pierwsze nie wydaje mi się, aby więcej kobiet było zainteresowanych teologią, niż to ma miejsce w przypadku mężczyzn. Natomiast fakt, że coraz więcej z nich decyduje się na studia teologiczne wynika z możliwości późniejszej ordynacji.
Od kiedy Kościół Ludowy ordynuje kobiety na księży?
- Taką decyzję duński parlament - Folketinget - podjął już w 1948 roku. Wtedy istniała taka możliwość, jeśli na ordynację wyraził zgodę biskup.
(...)
Czy słyszał ksiądz biskup o sytuacji, w której wierni nie chcieliby kobiety-księdza jako swojego duszpasterza?
- Tak. Ale ten problem dotyczy dosłownie kilku wiernych.
Przeciwnicy ordynacji kobiet wskazują, że taka decyzja może zablokować dialog ekumeniczny z Kościołem katolickim i Kościołami prawosławnymi.
- Być może, ale to zupełnie mylny argument. Prawdziwy ekumenizm nie może opierać się na kwestiach drugorzędnych. Powinien być budowany na jedności w Chrystusie.
Rozmawiał Piotr Kalinowski