Kobietę z dzieckiem odrzuciło na kilkanaście metrów
Dramatyczne sceny miały miejsce w Bielsku-Białej. Samochód dosłownie zmiótł z drogi kobietę z małym dzieckiem w wózku. Kierowca twierdzi, że nie pamięta, jak to się stało.
Jak informuje straż pożarna, do potrącenia przez samochód osobowy doszło w czwartek na ul. Górskiej na wysokości skrzyżowania z ul. Bobową. Dramatyczne zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb przed godziną 19.
Według świadka, cytowanego przez serwis bielsko.info, samochód marki Skoda poruszał się ul. Górską w stronę Przegibka i w pewnym momencie kierowca bez hamowania i żadnych prób korekty toru jazdy zjechał z drogi na chodnik.
W tym czasie chodnikiem szła 20-letnia kobieta, prowadzącą wózek z 3-letnim dzieckiem. Pieszych dosłownie zmiotło z chodnika i odrzuciło na kilkanaście metrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsi na pomoc rzucili się świadkowie. Obok znajduje się przedszkole i to właśnie tam przeniesiono potrącone dziecko. Kobieta nie była w stanie się poruszać, więc w jej przypadku czekano na przyjazd ratowników. Jej stan jest stabilny, ma obrażenia kończyn. Dziecku na szczęście także nic poważnego się nie stało. Mieli dużo szczęścia.
Kierowca nie pamięta momentu wypadku
Jak czytamy na stronie bielsko.info, kierowcą jest 29-letni dostawca posiłków zrzeszony w ogólnopolskiej korporacji. Ma nie pamiętać wypadku. Twierdzi, że nie wie, co się stało. Świadkowie natomiast twierdzą, że wychodząc z rozbitego auta trzymał w ręku odblokowany telefon i sugerują, że mógł z niego korzystać w trakcie jazdy.
Na miejscu pracowały 3 zastępy straży pożarnej: 2 zastępy Państwowej Straży Pożarnej (GCBA, SCRT) i 1 zastęp OSP Straconka GCBA 349s37, 2 zespoły ratownictwa medycznego Bielskiego Pogotowia Ratunkowego oraz policja.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: bielsko.info/Facebook OSP Bielsko-Biała Straconka