Kobieta zmarła po cesarce. Prokuratura w Słupsku bada sprawę
Kilkanaście dni po cesarskim cięciu zmarła pacjentka oddziału położniczo-ginekologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im Janusza Korczaka w Słupsku. Sprawę bada słupska Prokuratura Okręgowa. Zakład Medycyny Sądowej w Gdańsku przeprowadził już sekcję.
O sprawie informuje koszaliński portal prk24.pl. Informację potwierdził rzecznik słupskiego szpitala, Marcin Prusak.
Poród, który odbył się przez cesarskie cięcie, nastąpił pod koniec lipca. 24-letnia pacjentka oddziału ginekologiczno-położniczego urodziła bliźnięta.
Jej pobyt w szpitalu przedłużał się z powodu zdrowotnych komplikacji. Rzecznik nie podaje lekarskiej diagnozy tych problemów, potwierdza jednak, że medycy zadecydowali o konieczności przeprowadzenia operacji.
Marcin Prusak zapewnia, że zabieg się udał, a pacjentka miała dochodzić do zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta zmarła po cesarce. Trwa śledztwo w słupskiej prokuraturze
Śmierć nastąpiła 16 sierpnia. Szpital nie podaje, w jakich okolicznościach do niej doszło. Oficjalna, lakoniczna informacja mówi o "znalezieniu pacjentki martwej".
Rzecznik informuje jedynie, że inna pacjentka szpitala w Słupsku, dzieląca salę z matką bliźniąt, potwierdza, że w dniu zgonu współlokatorki widziała na własne oczy, że kobieta wstała z łóżka.
Jak podaje portal prk24.pl, w szpitalu wszczęto wewnętrzną procedurę dotyczącą ustalenia przyczyn śmierci kobiety. Jednak sprawa trafiła do lokalnej prokuratury. - Stało się tak z powodu niejasnych okoliczności śmierci oraz medialnego zainteresowania - powiedział Wirtualnej Polsce prokurator Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Jak zapewnił prokurator, specjaliści z Gdańska już ukończyli działania związane z sekcją. Trwa gromadzenie materiałów dowodowych. Przesłuchani będą lekarze z oddziału, na którym nastąpił zgon. Rzecznik zaznacza, że śledztwo prowadzone jest w sprawie, - prokuratura bada, czy doszło do przestępstwo, bez wskazania osób odpowiedzialnych.
- Dopiero po zebraniu kompletu akt, zawierającego wyniki sekcji, analizę wycinków histopatologicznych, zeznań świadków, zapadnie decyzja o dalszych działaniach. Zależeć one będą od opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Wnuk.