"Kobieta nie jest równoprawnym partnerem mężczyzn"

(RadioZet)

13.12.2004 | aktual.: 13.12.2004 14:06

Obraz

Gościem Radia Zet jest lider SLD, Krzysztof Janik. Witam, Monika Olejnik. Dzień dobry. Dzień dobry. Czy Aleksandra Jakubowska powinna opuścić szeregi SLD? Nie wiem. Nie chcę wpływać w żaden sposób. Nie będzie tu żadnych nacisków ani z góry, ani z dołu. Zostały podjęte przewidziane statutem procedury. Rzecznik dyscypliny partyjnej podejmie dzisiaj decyzję o zawieszeniu. Cała sprawa i jej okoliczności, wypowiedzi Aleksandry Jakubowskiej zostaną ocenione przez sąd partyjny. Ze spokojem czekam na rozstrzygnięcie. Do tej pory Aleksandra Jakubowska mówiła, że to jest polityczna nagonka na nią ze strony prokuratury. Zgadza się pan z tym? Akurat w tej sprawie nie zgadzam się, chociaż moglibyśmy dyskutować o działaniach i różnych sprawach. Jest to natomiast jeden z powodów, dla których organizacja opolska wyraziła sprzeciw. Staram się w ogóle nie komentować działań wymiaru sprawiedliwości. Jeśli w ogóle, to bardzo oszczędnie. Czasem burzę się jako prawnik, ale jako przewodniczący nie wolno mi. Jako przewodniczący ma
pan zdanie na temat Aleksandry Jakubowskiej. Czy jej obecność szkodzi czy nie szkodzi SLD? Pani zmusza mnie, żebym publicznie wywarł nacisk na moich kolegów z Opola. Nie chcę tego robić. Szansa mojej partii polega na tym, że pewne standardy myślenia, standardy moralne muszą być własnością wszystkich i wypracowane przez wszystkich, a nie narzucane przez przewodniczącego. Ale to są pana słowa: „partię wyczyścimy bez względu na koszty.” I tych słów nie wycofuję. Jakby pani zechciała przez chwilę przyjrzeć się temu co się dzieje, nie tylko temu o czym piszą gazety, to tak się dzieje. Mam po prostu wrażenie, że pan unika odpowiedzi na pytanie czy osoba pani Aleksandry Jakubowskiej szkodzi partii czy nie. Od tego są sądy partyjne. Gdybym chciał budować partię wodzowską, to ja bym wyznaczał kto szkodzi, a kto nie. Ja natomiast chcę budować partię demokratyczną, gdzie ludzie mają poczucie podmiotowości i ludzie z wojewódzkiego sądu partyjnego w Opolu też muszą mieć poczucie odpowiedzialności i podjąć decyzję nie na
cudzy rachunek, w tym na rachunek Janika, ale na własny. Czyli bronimy czy nie, bo już nie wiem? Bardzo dobrze, że pani nie wie. Mam nadzieję, że nasi słuchacze też nie wiedzą czy bronię czy nie. Informuję, że właściwy w tej sprawie jest sąd partyjny i jedyne co mogę powiedzieć, to tyle, że standardy moralne, których należy oczekiwać od członków partii są dzisiaj o wiele, wiele wyższe, niż pół roku temu, rok temu. Co zrobi SLD, jeżeli pan premier odwoła Magdalenę Środę ze stanowiska ministra? Domagam się, aby media, a zwłaszcza politycy prawicy, którzy taki hałas w tej sprawie wszczęli przeczytali cały tekst wypowiedzi pani minister Środy i przez chwilę chcieli zrozumieć, że nie chodzi tu o politykę, tylko diagnozę pewnego obyczaju w Polsce, pewnej kultury, cywilizacji, naleciałości. Jeśli chce mi pani wmówić, że kobieta w Polsce od dawien dawna była równoprawnym partnerem mężczyzn, to nie, ja sobie tego wmówić nie dam. Domyślam się takiej odpowiedzi, bo jest pan mężczyzną, ale chodzi o związki przemocy i
religii. O to chodzi politykom prawicy. Pani Magdalena Środa oprócz tego, że jest ministrem, a to jest stanowisko przejściowe, jest wybitnym etykiem, filozofem i ma prawo do formułowania opinii z tej pozycji. Przypomnijmy, że za ideologiczne opinie za czasów rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego został zwolniony minister Kapera. To nie jest opinia ideologiczna. Jeśli pani minister Środa mówi: Na temat katolicyzmu powiedziałabym w ten sposób – nie ma z całą pewnością bezpośredniego wpływu religii, przynajmniej w Polsce, na przemoc. Czyli mówi, że nie ma i nie jest to religia, która wspiera przemoc. Powiada jednak, że gdzieś tam w naszej cywilizacji duchowej być może tkwi patriarchalny wzorzec w rodzinie. Ale jest to religia, która w bezpośredni sposób nie przeciwdziała przemocy. Pani minister nie powiedziała o księżach, którzy za mało robią w tym kontekście, tylko o religii. To jest taki zastępczy spór. Jako człowiek, który zna pracę Kościoła muszę powiedzieć, że jestem pełen podziwu i uznania dla tysięcy
zakonnic i księży, którzy prowadzą działalność charytatywną, ochronki dla dzieci, domy samotnej matki. To cudowne. To nie ma jednak żadnego związku z wypowiedzią pani Środy, która mówiła o czymś zupełnie innym. Jeżeli premier zwolni panią Środę, to co zrobi SLD? Premier udowodnił już wiele razy, że nie jest spolegliwy wobec tzw. potocznej opinii publicznej, udowodnił wiele razy, że jego decyzje w sprawach kadrowych są suwerenne i że nikt nie jest w stanie wywrzeć na niego nacisku. Najlepszym dowodem na to jest, że nie rozmawiałem z nim o tej sprawie i nie mam zamiaru tego robić. Mam zaufanie do jego roztropności, czyli nie odwoła pani minister. Co, jeśli odwoła? Niech pani nie obraża premiera i jego zdrowy rozsądek w mojej obecności. Jest to rząd, który popieramy, jest to premier, który sobie świetnie radzi i spokojnie, bez zacietrzewienia, bez zaciekłości kieruje sprawami kraju... Czyli jak odwoła, to coś z rozsądkiem pana premiera będzie nie tak...? Może aż tak mocno bym tego nie ujął, ale... Tak można
wywnioskować z pana wypowiedzi. Jestem przekonany, że Marek Belka jest mądrym człowiekiem. A co pan sądzi o werdykcie sądu w sprawie Lwa Rywina? Jako przewodniczący nie komentuję tego wyroku... ...ale jako prawnik, dodam, że dziwi mnie konstrukcja prawna tego wyroku. Tak, ale z czego wyciągnięto wnioski polityczne? Że Janik politycznie podważa. Politycznie nic nie podważam. Jeżeli jest grupa trzymająca władzę, to trzeba ją odkryć, osądzić i ukarać. W tej sprawie nie mam nic więcej do dodania. No i tej grupy trzeba szukać w szeregach SLD. Pewnie między innymi, ale mam nadzieję, że jeśli coś się pojawiło, to wszystko zostanie wyjaśnione do końca, bo w tej całej sprawie jest też kilka wątków rozpoczętych i zostawionych. Rozumiem, że prokuratura będzie miała też prawo szukać w szeregach SLD tych, którzy wysłali Lwa Rywina i SLD nie uzna, że prokuratura działa politycznie? Pozwolę sobie sformułować taką roboczą hipotezę, że to nie tylko członkowie SLD. Może tak. Dobrze? A gdzie jeszcze należy szukać? Proponuję,
by szukać winnych, a to są dwa różne podejścia. Pani chcialaby szukać w SLD, a ja proponuję, by szukać winnych. Jak myślę o raportach, to osoby, o których mowa, albo są związane z SLD, albo są w SLD. Nie. Są związane z obozem władzy, dziwnym stykiem biznesu i władzy... Kto wtedy sprawował władzę? ...a część z nich może mieć rekomendacje SLD. Ja się tego nie boję. W tej sprawie ani władze partii, ani ludzie partii z upoważnienia władz nie mieli żadnego. Dlaczego jest pan fajniejszy od Józefa Oleksego? Kto pani tak powiedział? W kontekście tego, że będą panowie walczyli o fotel, musi mieć pan przekonanie, że jest pan fajniejszy od Józefa Oleksego. Uważam, że Józef Oleksy będzie świetnym kontrkandydatem. Będzie pan na niego głosował? Nie będę na niego głosował. Będę głosował na siebie. To jest wybór między dwoma różnymi filozofiami prowadzenia tej partii w przyszłości. Jakby ją prowadził Józef Oleksy? Mogę powiedzieć jak ja będę ja prowadził, bo Józek musi się w tej sprawie wypowiedzieć. Być albo nie być? Nie,
nie, nie. Ale chciałabym się dowiedzieć jakby prowadził Józef Oleksy? Proszę jego zapytać. Ale pan pewnie coś wie. Proszę jego zapytać. Pan marszałek wrócił z wizyty zagranicznej i jest na pewno do pani dyspozycji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)