Kobieca zawiść w PO - zniknęła posłanka Mucha
Joanna Mucha, piękna posłanka Platformy, podbiła serca milionów Polaków. Niestety, zazdrość klubowych koleżanek okazała się silniejsza. Beata Małecka-Libera i Elżbieta Łukacijewska postanowiły przeszkodzić rywalce w karierze. Obie panie doniosły do władz klubu PO na Muchę, że... zamiast pracować, bryluje w telewizji - czytamy w "Super Expressie". Pierwszego cudu Donalda Tuska w mediach nie widać.
W ciągu kilku tygodni Joanna Mucha wyrosła na czołową specjalistkę PO od służby zdrowia. Błyskawicznie posypały się zaproszenia do mediów. Niektórzy postanowili to zmienić.
W czasie jednego z głosowań młoda posłanka udzieliła wywiadu telewizji TVN24. To wystarczyło. Według "Rzeczpospolitej" donos do Zbigniewa Chlebowskiego złożyły na Muchę posłanki z komisji zdrowia, Beata Małecka-Libera i Elżbieta Łukacijewska.
Pierwsza z pań zarzeka się, że donosami się nie zajmuje, ale... - Mieliśmy żal, że w czasie głosowań pani poseł Mucha była w telewizji - ucina. Szef klubu PO wezwał Muchę na dywanik. - Widziałem, że Aśka rozmawiała z szefem. Nie wiem, co jej powiedział, ale faktem jest, że od dłuższego czasu w telewizji jej nie ma - opowiada jeden z posłów PO.