KO przebija PiS w nowym sondażu. "Tusk może przewagę przehulać"

Koalicja Obywatelska ma niewielką przewagą nad PiS - wynika z nowego sondażu dla Wirtualnej Polski. Partiom rośnie konkurent - Konfederacja znów na podium. - Pytanie, czy przekształci się z partii protestu w stały element na polskiej scenie politycznej - komentuje prof. Jarosław Flis.

Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Adam Zygiel

25.06.2024 | aktual.: 25.06.2024 07:28

Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, wzięłoby w nich udział 56,4 proc. ankietowanych - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Największym poparciem cieszy się Koalicja Obywatelska. Na sojusz pod przewodnictwem Donalda Tuska chce zagłosować 34,4 proc. pytanych.

Różnica między KO a zajmującym drugie miejsce Prawem i Sprawiedliwością jest jednak nieduża. Na formację Jarosława Kaczyńskiego chce bowiem oddać głos 33,7 proc. badanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W poprzednim sondażu przeprowadzonym na dwa dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego prowadziło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 31,7 proc., a tuż za nim była Koalicja Obywatelska - 31,1 proc. Teraz obie partie więc zyskały, ale KO zdołała uplasować się na pozycji lidera.

Podium zamyka Konfederacja - z wynikiem 11,9 proc. (wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu z badaniem z 7 czerwca). Wyprzedza tym samym Trzecią Drogę, która cieszy się poparciem 10,8 proc. respondentów (2,8 pkt proc. więcej niż w poprzednim sondażu). Na Lewicę chce zagłosować 6,2 proc. badanych (spadek o 1,6 pkt proc.). Na inne partie głos chce oddać 0,5 proc. ankietowanych. 2,5 proc. jest z kolei niezdecydowanych.

Tusk ma przewagę. Musi uważać, by jej nie "przehulać"

- Nastąpiła pewna konsolidacja, jeśli chodzi o partie polityczne. Mamy zmianę lidera, już nie PiS, a Koalicja Obywatelska. Natomiast to, co może zaskakiwać, to silna pozycja Konfederacji, która jest z pewnością także wynikiem kampanii związanej z zarządzaniem strachem. Czyli tym, co robiło kiedyś PiS, ale już tej partii nie przynosi to korzyści, bo mamy nagłaśniane różne afery, np. z Funduszem Sprawiedliwości, co może części wyborcom uświadomiło skalę nadużyć i doprowadziło do ich odpływu - mówi Wirtualnej Polsce prof. Arkadiusz Modrzejewski, dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego.

- Różnice między PiS i Koalicją Obywatelską w zasadzie są w granicach błędu statystycznego. Wyniki sondażu są też podobne do rezultatów wyborów do Parlamentu Europejskiego, z istotną różnicą: Trzecia Droga ma wyższe poparcie. To pokazuje, że te wszystkie opowieści o jej końcu, zjeździe i rozpaczy to był efekt pewnego powyborczego rozgorączkowania - zauważa z kolei socjolog, prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jak zwraca uwagę krakowski naukowiec, Koalicja Obywatelska ma jedną konkretną przewagę nad PiS. - Ma dwóch w miarę pewnych sojuszników. PiS ma z kolei jednego i to wcale niepewnego - Konfederację. Pytanie, czy Tusk tej przewagi nie "przehula". Kaczyński "przehulał" największą przewagę, która wyniosła go do władzy. Na początku kadencji wyborcy określający się sami jako prawicowo-solidarni przewyższali liczebnością tych liberalno-lewicowych jak 3 do 1. Po dwóch kadencjach PiS to się wyrównało - podkreśla.

Wyniki sondażu United Surveys
Wyniki sondażu United Surveys© Wirtualna Polska

Wyzwanie dla Konfederacji. Czy stanie się na stałe trzecią siłą?

Konfederacja w kolejnym badaniu wyprzedziła Trzecią Drogę i okupuje trzecią pozycję podium. Według prof. Flisa, rok temu formacja miała lepsze poparcie, więc wiele zależy od jej kolejnych kroków. Prof. Modrzejewski zauważa z kolei, że w całej Europie oraz na świecie mamy do czynienia z tendencją, że partie określane jako antysystemowe zyskują.

- Można powiedzieć, że Konfederacja zrobiła świetną kampanię adresowaną do pewnego segmentu wyborców. To są zwykle wyborcy młodzi wiekiem, niewyrobieni. Konfederacja sama w sobie to zbiór różnych ideologii, poglądów, które często się wykluczają, są wzajemnie sprzeczne. Mamy z jednej strony Koronę Brauna, z drugiej strony postkorwinowską Nową Nadzieję Mentzena, która jest libertariańska. Ich przekaz trafia do wyborców, którzy raczej nie skupiają się na programie politycznym, tylko na emocjach i prostych sloganach - mówi.

- Pytanie, czy Konfederacja przekształci się z partii protestu w stały element na polskiej scenie politycznej. A to jest już pytanie o PO i PiS. Najpierw zasileniem Konfederacji byli konserwatywno-liberalni wyborcy PO, którzy źle zareagowali na jej zwrot w lewo. Teraz to są wyborcy PiS, dla których wiarygodność partii została podważona przez afery. Miejsce dla Konfederacji może się więc skurczyć, np. jeśli PiS zmieniłoby przywództwo - mówi z kolei prof. Flis.

- Tak jak w Konfederacji okazało się, że jest życie bez Janusza Korwin-Mikkego, tak pozostaje pytaniem, czy do podobnego wniosku nie dojdzie młode pokolenie w PiS, tylko że wobec Jarosława Kaczyńskiego. Po wynikach wyborów widać, że osobista rekomendacja prezesa PiS to już nie jest wunderwaffe dla wyborców. To też pokazuje sytuacja w małopolskim sejmiku. I wyborcy, i działacze widzą, że nie wszystko, co wymyśli Kaczyński, jest genialne - dodaje naukowiec z UJ.

Silna pozycja Konfederacji może jednak zmienić podejście pozostałych partii, na co wskazuje politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.

- Wszystkie partie, także mainstreamu, zaczynają przejmować takie granie na emocjach. Zaczyna wybrzmiewać to np. w Koalicji Obywatelskiej w temacie migrantów. Słychać to także w narracji Rafała Trzaskowskiego, w jego słowach o Unii Europejskiej. Choć jeszcze bardzo subtelnie i tylko wprawione ucho to wychwyci. W kilku swoich wypowiedziach słyszałem, jak używał pojęcia "interesu narodowego", co oczywiście samo w sobie nie jest niczym złym. Jednak zwłaszcza w kontekście wyborów do europarlamentu, interes narodowy nie jest nadrzędny, stąd też mamy w Parlamencie Europejskim frakcje polityczne, a nie narodowe. Ma być bowiem reprezentantem "dobra wspólnego", jakim jest UE. Tu hasła o "interesie narodowym" wybrzmiały, i to przy polityku proeuropejskim - mówi prof. Modrzejewski.

Lewica musi się wymyślić na nowo

Uwagę zwraca także wynik Lewicy, która notuje coraz gorsze poparcie od czasów wyborów parlamentarnych. A przecież formacja weszła do rządu i jej politycy po raz pierwszy od dawna mają realny wpływ na politykę wykonawczą.

- Lewica ma dużego konkurenta w postaci Koalicji Obywatelskiej, gdzie są też politycy lewicowi, choćby Inicjatywa Polska. Musi się więc wymyślić na nowo. Ten jej program to jest lewica kulturowa, jedynie elementy lewicy tradycyjnej są w Partii Razem, chociaż i tam ten radykalizm obyczajowo-kulturowy jest podkreślany, co nie zawsze pada na podatny grunt - mówi prof. Modrzejewski.

- Większość, ponad połowa wyborców Koalicji Obywatelskiej określa swoje poglądy jako lewicowe. Z kolei na Lewicę nie głosuje nikt poza osobami o poglądach lewicowych. To jest istotne zagrożenie dla tej partii - przekonuje prof. Flis.

- W Polsce Lewica jest partią elitarną. Podam przykład: w powiecie o najwyższym bezrobocie w kraju, powiecie szydłowieckim, nawet Konfederacja miała o połowę większe wyższe poparcie od Lewicy - podkreśla socjolog.

Sondaż United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 21-23 czerwca 2024 roku. Badanie zrealizowano metodą CAWI/CATI na grupie 1000 osób.

Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
sondażunited surveyspis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2549)