Kluza: Lepper zrozumie, skąd się biorą liczby w budżecie
Andrzej Lepper wyraził dużą wolę uczestniczenia w procesach analitycznych. Dzięki temu zrozumie on sprawy związane z tym, skąd się biorą w budżecie pewnego rodzaju liczby. Jego postulaty do przyszłorocznego budżetu mogą być uwzględnione tylko w takim zakresie, w jakim pozwolą na to możliwości budżetowe – powiedział minister finansów Stanisław Kluza w audycji "Salon Polityczny Trójki".
Salon polityczny Trójki: Andrzej Lepper może liczyć na spełnienie swoich postulatów w przyszłorocznym budżecie? Czy te jego żądania są niemożliwe do spełnienia?
Stanisław Kluza: Jeżeli chodzi o różnego rodzaju obszary do wydatków, one są możliwe tylko w takim zakresie, jakie są do tego możliwości budżetowe. To wymaga konsensusu, pewnej zgody, pewnej akceptacji całego gremium Rady Ministrów. To nie jest tak, że jeden minister otrzyma wszystko, a inny nie otrzyma nic. To jest kwestia pewnego podziału tych możliwości, a także jest to kwestia takie wyboru pewnej ścieżki rozdysponowania tych zasobów, żeby były one w jakimś sensie w miarę możliwości jak najbardziej sprawiedliwie społecznie, ale również jak najbardziej prorozwojowe. I tak jakby kierując się tymi dwoma zasadami te kwoty będą dysponowane. Poza tym, miałem okazję rozmawiać z panem premierem Andrzejem Lepperem.
To była męska rozmowa? Spojrzał Pan głęboko w oczy?
- To może nie jest najistotniejsze. Ważniejsze jest, co zostało ustalone. Najważniejszą kwestią w tym wypadku jest to, że pan Andrzej Lepper wyraził dużą wolę uczestniczenia w procesach analitycznych, żeby po prostu dobrze rozumieć sprawy związane z tym, skąd się biorą w budżecie pewnego rodzaju liczby.
Zwiększy się ta pula na dopłaty do ubezpieczeń od skutków suszy? Bo być może to jest też jakieś rozwiązanie problemu, przy najbliższej suszy nie trzeba będzie znów poszukiwać pieniędzy w budżecie na to, żeby wypłacać odszkodowania, obiecywać rolnikom jakiejś ulgi.
- Dzisiaj pan Andrzej Lepper będzie prezentował na Radzie Ministrów pewien pomysł, pewien zbiór pomysłów do rozważenia jeżeli chodzi o zakres działań w tym obszarze. Myślę, że z racji, że jest to jednak w domenie rolnictwa, wydaje mi się, że prawo pierwszeństwa głosu w tym temacie będzie miał jednak pan premier Andrzej Lepper.
To pytanie na koniec. Jak rozumiem, Polacy na razie nie mają co liczyć na obniżenie podatków?
- Jeżeli zwrócimy uwagę na pewne relacje cenowe w gospodarce, na kwestie wzrostu dochodów, w jakimś stopniu pewien udział podatków w tym wypadku w budżetach gospodarstw domowych jest mniej uciążliwy, a więc w sensie realnym, sytuacja pod tym względem nie jest tak do końca zła.
A w sensie faktycznym, kiedy te podatki uda się obniżyć? Powiem wprost: 18 i 32.
- Jedną z propozycji, która jest w tym momencie zaprezentowana, jest przedstawiana w Sejmie, jest to propozycja zmniejszenia PIT-u. Jest to kwestia, po pierwsze, wprowadzenia dwóch stawek, a także podniesienia progów. I ta propozycja jest po pierwszym czytaniu, ona będzie rozważana na etapie komisji i ona będzie analizowana, a następnie nad tym będą głosować posłowie, a nie minister finansów.
A jak Pan, z ekonomicznego punktu widzenia, ocenia szanse na jak najszybsze wprowadzenie takich podatków? Może od przyszłego roku?
- Patrząc na taką prostą probabilistykę, wydaje mi się, że to ma prawdopodobieństwo sukcesu.