Kluczowe daty. Już niebawem zaatakuje silny mróz
Do Polski wróciła zima. Na południu kraju sypnęło mocno śniegiem i wszystko wskazuje na to, że biały puch szybko nie zniknie. Na horyzoncie widać co prawda ocieplenie, ale nie potrwa zbyt długo. Na początku lutego zaatakuje silny mróz.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na chwilę radykalne ocieplenie
Koniec stycznia najprawdopodobniej znów przyniesie radykalne ocieplenie, choć już nie tak ekstremalne, jak na początku miesiąca.
Najcieplejszym dniem ma być wtorek, 31 stycznia. Wówczas temperatura podskoczy nawet do 7 stopni Celsjusza.
Już niebawem silny mróz
Jednak takie ciepłe masy powietrza nie zostaną z nami na długo. Przyglądając się mapom pogodowym, widzimy, że już na początku lutego czeka nas poważne ochłodzenie.
Już od 5 lutego temperatura drastycznie spadnie. 7 lutego na południu kraju możemy spodziewać się nawet kilkunastu stopni mrozu.
Wygląda na to, że w lutym oraz na początku wiosny będą czekać nas duże anomalie pogodowe, które obejmą także Polskę - czytamy w serwisie fanipogody.pl.
Pogoda na najbliższe dni
Do czwartku Polska będzie w zasięgu klina wyżu znad Rosji, a od piątku dostanie się w zasięg kolejnego wyżu, tym razem znad Atlantyku. Pozostaniemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim z pochmurną pogodą - informuje IMGW-PIB. Jednak, jak popatrzeć na mapy pogodowe, z każdym dniem aura będzie się poprawiać.
We wtorek w całym kraju prognozowane są słabe opady deszczu i mżawki. Lokalnie jedynie sypnie śnieg. Rano na południu wystąpią opady marznące i będzie tam może być wyjątkowo ślisko. Niemal w całym kraju będzie pochmurno, tylko nad morzem i w górach spodziewane są przejaśnienia.
Jak przekazała dyżurna synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Bazyluk, szczególnie uważać muszą kierowcy, ponieważ w wielu miejscach wystąpią mgły ograniczające widzialność nawet do 200 metrów.
Nadal będzie dość ciepło jak na styczeń. Temperatura maksymalna wyniesie od -2 stopni Celsjusza na północy kraju, przez 2 stopnie w centrum, do 4 stopni na Opolszczyźnie.
W środę będzie podobnie. Nadal będzie sporo chmur, ale rozpogodzenia powinny pojawić się na przeważającym obszarze kraju. Rano ponownie na wschodzie należy spodziewać się marznącej mżawki. Temperatura maksymalna wyniesie od 0 do 4 stopni Celsjusza. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków zmieniających się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Nurkowie z Hiszpanii? "Jestem zaskoczony reakcją policji"
W czwartek zachmurzenie będzie duże, ale na wschodzie i południu kraju możliwe będą rozpogodzenia. Jedynie miejscami nad morzem wystąpią opady deszczu ze śniegiem.
Temperatura maksymalna wyniesie od 1 do 3 stopni Celsjusza, tylko na Podhalu termometry pokażą minus 2 stopnie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków wschodnich, na północy kraju południowy i południowo-zachodni.
W piątek ponownie sporo chmur. Miejscami pojawią się też opady śniegu, a na północy także deszczu ze śniegiem. Temperatura maksymalna wyniesie od 0 do 4 stopni, na Podhalu minus 4 kreski. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, na Pomorzu porywisty, północny i północno-wschodni
W weekend zmiana pogody
W sobotę wciąż spodziewamy się sporo chmur, ale od północy zacznie się rozpogadzać. W centrum i na południu pojawią się zanikające opady śniegu. Temperatura maksymalna wyniesie od minus 1 stopnia do 3 stopni na plusie, a na Podhalu minus 3 stopnie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków północnych.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl.
W niedzielę temperatura maksymalna wyniesie od 0 do 5 stopni, a na Podhalu minus 2 stopnie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, w porywach do 60 km/h, zachodni i południowo-zachodni.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Źródło: PAP/fanipogody/Ventusky
