Klub PiS chce informacji na temat stoczni
Klub PiS złożył do marszałka Sejmu
wniosek o pilne zwołanie Konwentu Seniorów. PiS chce rozszerzenia
porządku obrad izby o informację ministra skarbu na temat
ewentualnych działań rządu w razie wydania przez Komisję
Europejską negatywnej decyzji w sprawie polskich stoczni.
01.10.2008 | aktual.: 01.10.2008 12:19
We wtorek unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zapowiedziała, że zaproponuje Komisji Europejskiej podjęcie negatywnej decyzji w sprawie polskich stoczni.
PiS chce, aby informacja o działaniach, jakie podejmuje ewentualnie rząd "w sytuacji, gdyby KE wydała negatywną decyzję w sprawie akceptacji planów restrukturyzacyjnych i rządowego wsparcia w celu przeciwdziałania upadkowi Stoczni w Gdyni i Szczecinie" została przedstawiona posłom jeszcze środę.
"Informacje płynące w ostatnich godzinach z Brukseli dają powody do niepokoju o los polskich stoczni. Wynika z nich, że unijna komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes zamierza zaproponować Komisji Europejskiej podjęcie negatywnej decyzji dotyczącej programów restrukturyzacyjnych polskich stoczni, o czym informował Asger Petersen, doradca rządu Donalda Tuska, który pomagał w przygotowaniu tych programów" - napisał we wniosku szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.
Dlatego, w jego ocenie, niezbędne jest, aby minister skarbu Aleksander Grad przedstawił niezwłocznie w Sejmie informację na temat działań, które zamierza podjąć rząd Donalda Tuska w przypadku odmowy akceptacji planów restrukturyzacyjnych i zagrożenia przyszłości polskich stoczni w celu przeciwdziałania upadkowi Stoczni w Gdyni i Szczecinie i utrzymania miejsc pracy w przemyśle stoczniowym.
Z kolei Paweł Poncyljusz z PiS argumentował, że w obecnej sytuacji minister skarbu Aleksander Grad powinien przedstawić informację o rozmowach prowadzonych w Komisji Europejskiej. Według niego, rząd powinien też wyjaśnić, jaki jest dalszy plan ratowania polskich stoczni. Restrukturyzacja tych zakładów poprzez upadłość jest ryzykowna - uważa Poncyljusz. Jak tłumaczył, syndycy upadłościowi będą wyprzedawać majątek stoczni.
Poseł SLD Stanisław Wziątek uzasadniał, że w sytuacji tak poważnego zagrożenia tych zakładów Polska musi zająć jednoznaczne stanowisko. Wniosek opozycji został jednak odrzucony większością głosów.
Wcześniej marszałek Sejmu Bronisław Komorowski mówił, że sprawa stoczni to zadanie dla polskiej dyplomacji zaznaczając, że nie jest to jeszcze decyzja KE, a jedynie rekomendacja. Jego zdaniem, polscy negocjatorzy powinni wykorzystać w rozmowach nowe atuty, które mogą sprzyjać polskiemu stanowisku. Bronisław Komorowski przypomniał, że w reakcji na kryzys ekonomiczny coraz więcej rządów wspiera sektor bankowy swoich krajów. Być może łatwiej więc będzie uzasadnić na forum Komisji Europejskiej konieczność ratowania polskich stoczni- powiedział marszałek sejmu.
Wiceprzewodniczący klubu poselskiego Platformy Obywatelskiej Grzegorz Dolniak uważa, że opinia pani komisarz Neellie Kroes nie oznacza jeszcze wyroku śmierci dla polskich stoczni. Jak zauważył, ostateczną decyzję podejmuje cała Komisja Europejska. Jeśli ta decyzja okaże sie negatywna, rząd się od niej odwoła. - powiedział Dolniak.
W przypadku ogłoszenia przez Komisję Europejską negatywnej decyzji w sprawie stoczni będą one musiały zwrócił pomoc publiczną, jaką otrzymały od rządu. Będzie to oznaczało ich upadek.