Kłopoty Samuela Pereiry. Trafiło zawiadomienie do prokuratury
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury przeciwko Samuelowi Pereirze. Według ośrodka Pereira miał dopuścić się naruszenia miru domowego TVP i nietykalności cielesnej pracowników spółki.
Podczas transmisji na facebookowym profilu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, poruszony został temat Samuela Pereiry. Jak informuje gazeta.pl, ośrodek złożył "zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynów zabronionych przez byłego pracownika TVP".
Pośród zarzutów pod adresem odwołanego szefa TAI pojawiło się wielokrotne naruszenie miru domowego instytucji, naruszenie nietykalności, groźby i działanie na szkodę spółki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Instytucja dodaje, że Pereira miał bezprawnie legitymować dziennikarzy TVP, a także utrudniać ich pracę. Zarzucono mu również przywłaszczenie sobie kanałów TVP na portalu YouTube i X w celach prywatnych.
Pereira walczy o TVP
W piątek 12 stycznia Samuel Pereira próbował dostać się do siedziby Telewizji Polskiej. Nowe władze nie wpuściły go jednak do siedziby przy ul. Woronicza w Warszawie.
Były pracownik przybył do TVP na zaproszenie odwołanej przez Bartłomieja Sienkiewicza rady nadzorczej Telewizji Polskiej. W drzwiach doszło do przepychanek, które zakończyły się wypchnięciem Pereiry na zewnątrz.
"W związku z kompromitacjami prorządowych portali informuję: nie próbowałem "wtargnąć" do TVP, tylko przyszedłem do siedziby przy ul. Woronicza na zaproszenie Rady Nadzorczej TVP. Pan, który z taką wściekłością wyskoczył do mnie to Piotr Jabłoński (SLD)" - pisał na platformie X Pereira.
Źródło: gazeta.pl, Facebook, WP Wiadomości