Boją się zwolnień u giganta. "Stoimy nad przepaścią"
Grupa Azoty to kolejny państwowy gigant, borykający się z problemami finansowymi. "Stoimy nad przepaścią" - przyznają pracownicy, którzy w obawie przed grupowymi zwolnieniami, szukają pomocy u Donalda Tuska.
Grupa Azoty to kolejna po PKP Cargo polska firma, której grozi upadłość. Sytuacja finansowa chemicznego giganta, który produkuje nawozy i tworzywa sztuczne, jest fatalna. Pracownicy mówią, że to "równia pochyła" i boją się, że stracą zatrudnienie. - Grozi nam upadłość - przyznają związkowcy i proszą premiera o reakcję.
"Stoimy nad przepaścią"
"Obecna sytuacja Zakładów Azotowych Puławy jest dramatyczna. Stoimy o kilka milimetrów nad przepaścią" - zwrócili się związkowcy Grupy Azoty do premiera Donalda Tuska. Wyliczają również, co wpłynęło na opłakaną kondycję finansową firmy.
Związkowcy przyznają, że na pandemię COVID-19 czy wybuch wojny w Ukrainie nikt nie miał wpływu, zwracają jednak uwagę na "błędy w zarządzaniu przedsiębiorstwem przez ostatnie lata".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konkretne zarzuty dotyczą "niekontrolowanego napływu rosyjskich nawozów, które są też reeksportowane na Ukrainę" oraz "importu tworzyw nieobciążonych kosztami klimatycznymi". "Bez interwencji państwa polskiego w tych obszarach grozi nam upadłość" - czytamy w piśmie skierowanym do premiera.
Negocjacje zakończone fiaskiem
Trudną sytuację w Grupie Azoty zaogniło wypowiedzenie przez zarząd Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Negocjacje, które miały pozwolić na utrzymanie tego porozumienia między pracodawcą a reprezentującymi pracowników związkami, nie powiodły się.
- Naszym priorytetem jest osiągnięcie długoterminowego porozumienia z instytucjami finansowymi i stabilizacja sytuacji finansowej. Do realizacji tego celu, oprócz działań biznesowych, niezbędna jest optymalizacja kosztów, w tym z obszaru wynagrodzeń w ramach Grupy Kapitałowej - przyznał pod koniec lipca wiceprezes Grupy Azoty i jednocześnie prezes Grupy Azoty Puławy Hubert Kamola.
Grupa Azoty to spółka akcyjna, w której Skarb Państwa posiada 33 proc. akcji. W skład grupy wchodzą m.in. też: Grupa Azoty Police, Grupa Azoty Kędzierzyn, Zakłady Chemiczne Siarkopol.
Zwolnienia w PKP Cargo
Zarząd PKP Cargo w lipcu ogłosił, że zwolnienia grupowe dotkną do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników. Każdy z nich ma otrzymać odprawę. Ponadto - zgodnie z podpisanymi listami intencyjnymi - dla 1350 osób może znaleźć się zatrudnienie w innych spółkach z branży kolejowej i transportowej.
W oświadczeniu zarząd PKP Cargo wyjaśnił, że powodem prowadzonych zwolnień grupowych jest "znaczny spadek przewozów kolejowych, powodujący obniżenie wpływów". Wśród przyczyn wymieniono złe decyzje poprzedników, niepotrzebne inwestycje i zbyt wysokie wydatki.
Źródło: "Fakt", PAP, WP Wiadomości