Kłopoty ambasadora Iraku

Poważne problemy ma były ambasador Iraku w Polsce - Bandar Fajsal at-Tikriti, który w środę opuścił nasz kraj. Nie został on wpuszczony do Syrii. Iracki dyplomata nie zdecydował się na powrót do Iraku obawiając się o swoje życie.

Według portalu internetowego Arabia.pl, powołującego się źródła zbliżonego do irackiego ambasadora, władze lotniska w Damaszku nie zgodziły się na wpuszczenie at-Tirkitiego do Syrii. Syryjskie władze nie wydały mu wizy wjazdowej, o którą muszą starać się od niedawna wszyscy iraccy podróżni. Były iracki ambasador w Polsce skierował się więc do Jordanii, która przyznała mu jednak tylko krótką wizę tranzytową. Oznacza to, że w najbliższym czasie iracki dyplomata będzie musiał opuścić ten kraj.

Tym samym spełniły się jego obawy i - być może - będzie musiał wrócić do Iraku. Obecnie stara się uzyskać pozwolenie na wjazd do Syrii lub przedłużenie pobytu w Jordanii.

Będąc jeszcze w Polsce, Bandar at-Tikriti powiedział, że boi się powrotu do Iraku, gdzie może go czekać więzienie bądź samosądy. Irackiego ambasadora łączy bowiem bliskie pokrewieństwo z rodziną Saddama Husajna. "Mogę zostać nawet zabity" - mówił przed wyjazdem z Polski iracki dyplomata.