Kłopotek: z panem, jako kierowcą, dalej nie pojedziemy
"Czego jeszcze potrzeba i co jeszcze może się zdarzyć, by pan, panie premierze, zrozumiał, że z panem, jako kierowcą, dalej pojechać się nie da?" - spytał Leszka Millera Eugeniusz Kłopotek (PSL).
"Jest pan facetem, który tak szybko nie pęka. A ponieważ Kłopotek też tak szybko nie pęka, to powiem jedną rzecz: kiedy nawet twardziel stanie przed murem nie do przebicia, to zawsze ma jedno wyjście - ja wiem jakie - pan też wie" - powiedział poseł PSL.
Jego zdaniem, po wystąpieniu premiera "trudno dostrzec, że rząd ma przygotowany konkretny, spójny program nadziei dla Polski i Polaków".
Zbigniew Wasserman (PiS) pytał o służby specjalne i afery korupcyjne, które - jak powiedział - ujawniane są nie przez organy ścigania, ale dziennikarzy, natomiast funkcjonariusze i prokuratorzy, którzy chcieli i potrafili zwalczać korupcję, zostali zwolnieni ze służby lub odwołani.
"Czy, aby zapewnić parasol rządowy sprawcom przestępstw korupcyjnych, dopuścił pan do głębokiej reformy kadrowej w służbach specjalnych i tolerował skandaliczną politykę kadrową w prokuraturze?" - pytał Wasserman. Jego zdaniem, niemożliwa jest skuteczna kontrola sejmowej komisji ds. służb specjalnych nad tymi służbami.
Poseł PiS spytał też, dlaczego "prokuratura nie skierowała do sądu aktu oskarżenia przeciwko Pineiro o oczywiste wyłudzenie kwoty 2 mln zł i uchyliła tymczasowe aresztowanie, a prokurator, który nie zaakceptował tych działań został odwołany". "Czy nie zachodzą okoliczności, by polecił pan sprawdzenie, czy w sprawie FOZZ nie mamy do czynienia z nieprawnymi działaniami służb specjalnych skierowanymi przeciwko politykom?" - pytał Wasserman.
Krystyna Szumilas (PO) pytała o edukację. Jej zdaniem, w tej dziedzinie, od której zależy przyszłość dzieci, premier pozwolił "na chaos, wycofywanie się z dobrych rozwiązań i ciągłe zmiany reguły w trakcie gry". "Dlaczego pozwala pan na to, by minister, który jest najgorzej oceniany przez rodziców, nauczycieli i uczniów, trwał niewzruszenie na swym stanowisku i skutecznie zmniejszał szanse polskiej młodzieży w zjednoczonej Europie?" - pytała posłanka.
Natomiast Artur Zawisza (PiS) zarzucił rządowi antyrodzinne działania, "wymierzone w stabilność życia rodzinnego, burzące pokój społeczny i pozostające w sprzeczności z zapowiedziami programowymi SLD". Według Zawiszy, na wniosek rządu przyjęto takie "rozwiązania ustawowe o ostrzu rodzinnym", jak skrócenie o 10 tygodni urlopu macierzyńskiego, likwidacja zasiłku porodowego, wycofanie się z pomocy dla ubogich kobiet w ciąży czy zaostrzenie kryteriów przyznawanie zasiłku rodzinnego.
"Czy pańska obłędna teza, że promocja dzietności w rodzinach jest siłą napędową ubóstwa pozostaje aktualna, i czy jest fundamentem polityki rządu, sprzecznej z interesami milionów rodzin w naszym kraju?" - pytał poseł PiS.