Klich: we wrześniu do Afganistanu trafi 15 rosomaków

Z początkiem października w Afganistanie będzie 20 dodatkowych transporterów, które obiecałem w kwietniu tego roku opinii publicznej. Pięć już jest na miejscu. Do końca września trafi tam dalsze 15 - powiedział Klich. Jak dodał, ma nadzieję, że do końca tego roku będzie w Afganistanie ok. 70 transporterów.

To nie rozwiązuje ostatecznie problemu bezpieczeństwa naszych żołnierzy. Oceniamy, że aby byli oni w pełni zabezpieczeni i mogli wyłącznie przy użyciu rosomaków wykonywać swoje zadania, powinniśmy mieć w Afganistanie od 90 do 100 sztuk tych pojazdów - stwierdził.

Minister przypomniał, że Polska stara się o wypożyczenie od Amerykanów pojazdów opancerzonych klasy MRAP - lżejszych niż rosomak, ale znacznie silniej opancerzonych niż humvee, lub o zakup nowych maszyn tego typu.

Do USA na rozmowy w sprawie wypożyczenia pojazdów udał się w sierpniu wiceminister obrony Stanisław Komorowski.

Nie jestem na razie w stanie powiedzieć, czym się te rozmowy zakończą. Mogę powiedzieć tyle, że Amerykanie z radością przyjęli, że ten temat podejmujemy w tej chwili, gdy oni sami zastanawiają się nad modernizacją swoich samochodów patrolowych - powiedział Klich.

Jak dodał, MON jednocześnie prowadzi rozmowy z producentem samochodu RG-31 w sprawie zakupu 40 egzemplarzy tego pojazdu w przypadku, gdyby nie było możliwe wypożyczenie ich od Amerykanów.

Pod koniec sierpnia MON poinformowało o zamiarze zakupienia w szybkim uproszczonym trybie 40 pojazdów dla wojska, opancerzonych silniej niż używane na misjach humvee.

Minister poinformował na konferencji, że we wtorek rząd podjął decyzję o wyłączeniu spod ustawy o zamówieniach publicznych pomocy na rzecz ludności cywilnej na terenach, na których działają polskie kontyngenty wojskowe.

To jest decyzja znacząca. Mamy nadzieję, że przejdzie przez Sejm, Senat i zostanie zaaprobowana przez prezydenta. Wtedy jeżeli dowódca naszego kontyngentu będzie chciał udzielić pomocy ludności cywilnej, to będzie to mógł zrobić bez uruchamiania procedury przetargowej - stwierdził Klich.

Dodał, że w grudniu dotrą do Polski ostatnie maszyny z 48 zakupionych w USA samolotów F-16. Zapowiedział, że w połowie października część samolotów stacjonujących w bazie w Poznaniu -Krzesinach będzie mogła się przenieść do swojej docelowej bazy w Łasku k. Łodzi. Właśnie kończą się tam prace inwestycyjne.

Docelowo w Łasku stacjonować będzie 16 samolotów F-16, a w Krzesinach 32 samoloty. Na razie w Krzesinach na przelot do nowej bazy czeka 9 maszyn.

Minister podkreślił, że nie ma możliwości zmiany lokalizacji lotniska wojskowego w Poznaniu-Krzesinach. Jej likwidacji domagają się od lat mieszkańcy sąsiadujących z nią miejscowości i poznańskich osiedli.

Skończył się czas na zastanawianie. Decyzje zostały podjęte przed laty. Lotnisko w Krzesinach jest jednym z siedmiu głównych lotnisk w naszym kraju i odgrywa rolę strategiczną. Nie przewiduję żadnych zmian na tej mapie - powiedział Klich.