"Klich podałby się do dymisji, gdyby miał honor"
- Już czas, żeby minister i jego otoczenie przestali wprowadzać opinię publiczną w błąd. Gdyby minister Klich miał honor i ambicję, po tych wszystkich kłamstwach powinien podać się do dymisji - powiedział w TVP Info gen. Stanisław Petelicki, były dowódca GROM-u, komentując sprawę bezpieczeństwa polskich żołnierzy w Afganistanie i odnosząc się do śmierci plutonowego Marcina Poręby.
Gen. Stanisław Petelicki nawiązał do ostatnich słów ministra Klicha, który wizytując bazę Gori oświadczył, że jest zadowolony z poziomu bezpieczeństwa polskich żołnierzy w Afganistanie. Tymczasem, jak mówił były dowódca GROM-u, żołnierze przyznają dziennikarzom, że bezpieczni się nie czują.
- Nie jesteśmy przygotowani do tej wojny. Najpierw trzeba się przygotować, a potem wysyłać żołnierzy - przyznał Petelicki.
Petelicki stanął też w obronie gen. Waldemara Skrzypczka, byłego Dowódcy Wojsk Lądowych, który pod koniec sierpnia podał się do dymisji. - Pewnych tragedii moglibyśmy uniknąć, gdyby minister czytał pisma gen. Skrzypczaka. Tymczasem idzie on w złym kierunku, prowadząc kampanię oszczerstw wobec niego. W tej chwili pan premier ma wielką szansę. Może nominować gen. Skrzypczaka, już jako cywila, swoim pełnomocnikiem do spraw prawdziwej reformy zbrojnej - mówił Petelicki, dodając, że błędów jest "cała masa".
"Talibowie nie siedzą bezczynnie"
Odnosząc się do śmierci plutonowego Poręby, były szef GROM-u przestrzegał, że talibowie nie siedzą bezczynnie. - Oni obserwują co się dzieje, to są profesjonaliści. Najpierw detonowali ładunki przez telefon. Kiedy Amerykanie wprowadzili system DUKE, który ostrzega przed zdalną detonacją, talibowie zaczęli używać innego rodzaju bomb - wskazywał Petelicki.
- Właśnie dlatego żołnierze muszą mieć rozpoznanie, musi być samolot bezzałogowy, wsparcie śmigłowców i wywiad - mówił generał. Podkreślił, że tych rzeczy brakuje Polakom.
"Pakiet afgański? To propaganda!"
Petelicki nie zostawił suchej nitki na zapowiadanym przez rząd planie dozbrojenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. - Cały ten "pakiet afgański" jest propagandowy. MON dużo obiecuje, jak ginie żołnierz. - mówi generał.
Generał Petelicki uważa, że w resorcie obrony panuje "wsteczniactwo” ponieważ rządzi w nim gen. Piątas. Jego zdaniem w wojsku potrzebni ludzie myślący nowocześnie, cieszący się w armii powszechnym szacunkiem, tacy jak gen. Skrzypczak.
Sławomir Petelicki przypomniał, że gen. Skrzypczak w swoich niedawnych wypowiedziach nie atakował instytucji cywilnej kontroli nad armią, ale biurokrację, która szerzy się w Ministerstwie Obrony Narodowej. - W wielkiej Brytanii był podobny generał i jest ciągle bardzo szanowany. U nas takich się opluwa - mówił Petelicki. - Jak ci biurokraci mogą teraz spojrzeć w twarz rodzinom ofiar? - pytał generał.
W piątek w godzinach popołudniowych w Afganistanie zginął polski żołnierz - plutonowy Marcin Poręba. Niespełna miesiąc temu, 10 sierpnia, w zasadzce zastawionej przez talibów w Usman Khel zginął kpt. Daniel Ambroziński.