Klich: mogę przeprosić za informację o gen. Błasiku
- Mogę przeprosić za to, że przedwcześnie ujawniłem, że gen. Błasik był w kokpicie, ale opierałem się na wynikach badań polskich i rosyjskich ekspertów – powiedział w programie „Fakty po faktach” w TVN24 były polski akredytowany przy MAK Edmund Klich.
16.01.2012 | aktual.: 17.01.2012 06:56
Edmund Klich powiedział, że czeka, by ktoś ostatecznie odczytał pozostałe głosy z Tu-154, ale jak zaznaczył, w jego ocenie komisja Jerzego Millera nie powinna teraz wznawiać prac. Dodał, że nie widzi żadnego spisku w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Teraz żałuję, że podjąłem się pracy w sprawie śledztwa smoleńskiego – dodał Edmund Klich.
- Nie ma przesłanek wskazujących na obecność Błasika w kabinie, a eksperci MAK i Millera twierdzili, że to była okoliczność mogącą mieć wpływ na katastrofę smoleńską – powiedział w programie były szef MSWiA Ludwik Dorn.
- Dzisiejsza konferencja podważa wiarygodność wielu innych wcześniejszych ustaleń, o przyczynach katastrofy wiemy teraz mniej – dodał Ludwik Dorn.
- Popełniono dwa fundamentalne błędy, wyjaśnianiem katastrofy zaczęli się zajmować politycy, ogłaszali kto jest winny, a premier zareagował zbyt późno. Tego, co poszło w świat nie zmienimy – powiedział Grzegorz Napieralski z SLD.
- Nie zauważyłem sensacji w konferencji prokuratury wojskowej. To, co usłyszeliśmy, nie ma związku z przyczynami katastrofy, jest ważne dla rodzin, ale nie wpływa na przyczyny – powiedział natomiast Andrzej Halicki z PO.
Andrzej Halicki dodał, że politycy powinni zostawić sprawę wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej ekspertom i biegłym.