"Klątwa faraona". Egipcjanin wyjaśnił, na czym polega i jak przeżyć

Zahi Hawass, były minister ds. starożytności Egiptu, na łamach amerykańskiego "The Sun" wyjawił prawdziwą przyczynę mitycznej klątwy faraonów. Zdradził również, w jaki sposób archeolodzy mogą uniknąć śmierci. Klątwa faraonów miała rzekomo dotykać każdego, kto zbliży się do zmumifikowanych szczątek. Karą za naruszenie wiecznego spokoju starożytnych władców Egiptu miały być pech, choroby, a nawet śmierć.

Klątwa jest kojarzona głównie z Tutanchamonem i otwarciem jego grobowca w 1922 roku. Współodkrywca sarkofagu George Herbert, 5. hrabia Carnarvon, zmarł pół roku później w wyniku ukąszenia komara. Z kolei George Jay Gould I, który odwiedził miejsce spoczynku Tutanchamona w 1923 r., rzekomo zmarł z powodu gorączki. Kilku innych mężczyzn związanych z grobowcem również poniosło śmierć w tajemniczych okolicznościach. Jednym z nich był Howard Carter, który otworzył sarkofag. Carter zmarł w wieku 64 lat w lutym 1923 roku na chłoniaka Hodgkina. W tym samym roku odszedł jego starszy brat, Wiliam.

Zahi Hawass uważa, że klątwa jest mitem i istnieją racjonalne, naukowe przyczyny śmierci członków ekspedycji. "Mumia spoczywająca wywnętrz grobowca ma zarazki, których nie da się zobaczyć. Archeolodzy w przeszłości spieszyli się i od razu wchodzili do grobowców. Zarazki ich atakowały i umierali" - powiedział czołowy egiptolog w "The Sun".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert zdradził również, jak można uniknąć takiego losu: - Zaledwie dwa tygodnie temu znalazłem zapieczętowany sarkofag o wadze 25 ton, około 18 metrów pod ziemią. Wieko ważyło przeszło sześc ton. Dwóch robotników zaczęło go dla mnie otwierać. Kiedy podnieśli pokrywę, zostawiłem go otwartego na pół godziny, żeby stęchłe powietrze wyszło ze środka i zostało zastąpione świeżym. Po tym czasie nachyliłem się nad nim, wkładając głowę do środka i nic. Oto klątwa faraonów - powiedział Hawass.

Źródło: The U.S. Sun