Kinach ministrem w rządzie Janukowycza
Jeden z czołowych polityków proprezydenckiego
bloku Nasza Ukraina Anatolij Kinach został ministrem
gospodarki w rządzie uważanego za prorosyjskiego premiera Wiktora
Janukowycza.
W głosowaniu Kinach uzyskał poparcie deputowanych większości parlamentarnej, tworzonej przez Partię Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów, otrzymując 255 głosów (w 450-osobowej izbie).
Już niebawem koalicja rządowa zdobędzie w parlamencie 300 głosów, niezbędnych do uzyskania większości konstytucyjnej - cieszyła się po głosowaniu szefowa klubu parlamentarnego Partii Regionów Raisa Bohatyriowa.
Zdaniem komentatorów, kierowana przez Kinacha Partia Przedsiębiorców i Przemysłowców (ośmiu deputowanych) opuści teraz blok Nasza Ukraina i wejdzie do koalicji Wiktora Janukowycza, osłabiając w ten sposób prozachodnią opozycję (Nasza Ukraina i Blok Julii Tymoszenko).
Nasza Ukraina już zapowiedziała, że usunie ze swych ław tzw. grupę Kinacha. Jego przejście do obozu Janukowycza jest - jak czytamy w komunikacie proprezydenckiego ugrupowania - "aktem politycznej zdrady, dokonanym przez nieodpowiedzialnego działacza politycznego".
Kinach zawsze był słabym ogniwem w Naszej Ukrainie. Popierał tych, którzy mieli siłę. Najpierw służył (byłemu prezydentowi Leonidowi) Kuczmie. W kampanii prezydenckiej w 2004 r. opowiedział się po stronie (obecnego prezydenta) Wiktora Juszczenki. Teraz, widząc, że w siłę rośnie premier Janukowycz, przeszedł pod jego skrzydła- skomentował szef kijowskiego Instytutu Strategii Globalnych Wadym Karasiow.
Inny ukraiński politolog Kost Bondarenko wskazał, że odejście Kinacha z obozu opozycyjnego można było przewidzieć.
Udział związanych z Kinachem przedsiębiorców w chaotycznej opozycji prowadził do odczuwalnych strat w ich biznesie. Nie mogli sobie na to dłużej pozwalać- podkreślił. Zdaniem Ołeksandra Palija z Akademii Dyplomatycznej Ukrainy ostatnie wydarzenia w parlamencie świadczą o pogłębiającej się słabości prezydenta Juszczenki i umacnianiu pozycji koalicji rządowej.
Prezydent nie zna się na ludziach. Kinach pełnił w przeszłości funkcję sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony więc powinien rozumieć, do czego mogą doprowadzić rządy Partii Regionów Ukrainy. Niestety, prywatne interesy przeważyły. Dzisiejsze wydarzenia obnażyły też intelektualny paraliż w otoczeniu prezydenta - powiedział Palij.
Politolog prognozuje, że koalicja większościowa nie ograniczy się wyłącznie do przeciągnięcia Kinacha na swoją stronę. Koalicja nie potrafi działać w warunkach politycznej konkurencji i nie spocznie, dopóki nie "wyczyści" swych wszystkich oponentów- ocenił.
Mianowanie Kinacha, który zastąpił na stanowisku szefa resortu gospodarki Wołodymyra Makuchę, to nie jedyna zmiana wprowadzona w środę w ukraińskim rządzie.
Wcześniej parlament przegłosował kandydaturę dotychczasowego pierwszego zastępcy szefa kancelarii prezydenta Juszczenki Arsenija Jaceniuka na szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Dotychczasowy wicepremier, minister budownictwa, architektury i gospodarki komunalnej Wołodymyr Rybak został wyłącznie wicepremierem. Po niedawnym rozdzieleniu jego resortu na dwa oddzielne ministerstwa: rozwoju regionalnego i budownictwa oraz gospodarki komunalnej na ich czele stanęli odpowiednio Wołodymyr Jacuba i Ołeksandr Popow.
Jarosław Junko