Kim Dzong Un wskazał największego wroga Korei Północnej. "Unicestwimy"

Kolejne groźby kieruje do swojego sąsiada przywódca Korei Północnej. Kim Dzong Un podkreśla, że nie nie zawaha się przed wykorzystaniem przeciwko Seulowi całego zbrojnego potencjału Pjongjangu. Jednak zastrzega, że będzie to jedynie odpowiedź na "zagrożenie suwerenności i bezpieczeństwa".

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wśród żołnierek i żołnierzy
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wśród żołnierek i żołnierzy
Źródło zdjęć: © Flickr

"Jeśli Republika Korei odważy się użyć sił zbrojnych przeciwko KRLD lub zagrozić jej suwerenności i bezpieczeństwu, a nadarzy się taka okazja, bez wahania unicestwimy Republikę Korei, naszego głównego wroga, poprzez mobilizację wszystkich środków i sił, które mamy w rękach" - powiedział Kim.

To groźne oświadczenie północnokoreański dyktator złożył podczas inspekcji głównej fabryki amunicji, ulokowanej w stolicy kraju. Jak podała państwowa agencja informacyjna Korei Północnej KCNA, inspekcje w fabrykach zbrojeniowych Kim Dzong Un składał w ostatnich dwóch dniach.

To już drugi raz w ciągu miesiąca Kim obiecuje atak na Koreę Południową i jej likwidację. Tuż przed Nowym Rokiem także rozkazał najwyższym dowódcom Korei Północnej "całkowicie unicestwić" Koreę Południową i Stany Zjednoczone, jeśli zainicjują one konfrontację militarną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Napięcia na Półwyspie Koreańskim utrzymują się od dawna. Stany Zjednoczone, Korea Południowa i Japonia przeprowadzały tam, oddzielnie i wspólnie, ćwiczenia wojskowe. Pjongjang zareagował na to wystrzeleniem rakiety, a także satelity wojskowego.

Kim Dzong Un grozi Korei Południowej. "Unicestwimy głównego wroga"

Kim Dzong Un określił Południe jako "państwo najbardziej wrogie" wobec Korei Północnej. Podkreślał, że sąsiednie państwo "przez prawie 80 lat prowadziło historię zaciekłych konfrontacji z przekrwionymi oczami, aby obalić nasz reżim i system społeczny".

Wezwał naród do pracy nad przygotowaniem wojskowym do "samoobrony". Zapowiedział też, że nie odstąpi od wysiłków nad przygotowywaniem "środka odstraszającego przed wojną nuklearną".

"Jednostronnie w żadnym wypadku nie spowodujemy żadnego wydarzenia, które mogłoby zaszkodzić swoją siłą Półwyspowi Koreańskiemu. Jednak nie mamy zamiaru unikać wojny" - powiedział dyktator.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)