Kim Dzong Un - wielki przyjaciel dzieci

Egzekucja do niedawna wpływowego wuja przywódcy Korei Północnej (a być może i całej jego rodziny); groźby "katastrofalnych skutków" związane z planowanymi manewrami wojskowymi USA i Korei Płd.; niewiadoma w sprawie spotkań koreańskich rodzin, które rozdzieliła wojna, a potem najpilniej strzeżona granica na świecie - w ciągu ostatnich tygodni z Pjongjangu napłynęło wiele niepokojących informacji. Tymczasem oficjalna agencja KCNA opublikowała niedawno zdjęcia, które mają najwyraźniej ocieplić wizerunek rządzącego komunistyczną Koreą Kim Dzong Una i ukazać jego... troskliwe oblicze.

Przywódca Korei Płn. odwiedził żłobek i dom dziecka w stolicy. Chętnie fotografował się z najmłodszymi, a kilkoro dzieci mogło nawet liczyć na uścisk pierwszego sekretarza Partii Pracy Korei i najwyższego dowódcy Koreańskiej Armii Ludowej.

(KCNA, WP.PL, PAP / mp)

Według północnokoreańskiej agencji prasowej, gdy tylko Kim Dzong Un pojawił się w domu dziecka, mali podopieczni zaczęli się tłoczyć wokół lidera. A on "delikatnie pogłaskał dzieci po policzkach, trzymając je w ramionach. Uprzejmie zapytał, ile mają lat i czy dręczą je jakieś problemy" - opisuje spotkanie KCNA.

"Dzieci, poruszone rodzicielską miłością i uczuciem, za którym wzdychały w snach, zaśpiewały mu piosenkę 'Dziękujemy Ci, Marszałku Kim Dzong Unie'" - podaje dalej agencja.

KCNA pisze, że Kim Dzong Un odwiedził także żłobek przy domu dziecka, a nawet kuchnię ośrodka, by dowiedzieć się, co jedzą mali podopieczni. "Powiedział, że dzieci to królowie kraju, dodając, że postara się o to, by każda dziecko dostawało 300 gram ryby na dzień od tego roku" - pisze oficjalna północnokoreańska agencja.

Kim Dzong Un odwiedził stołeczny dom dziecka na początku lutego. Zaledwie kilka dni po tym, jak w światowych mediach gruchnęła wiadomość, iż miał on rozkazać zgładzenie całej rodziny swojego wuja Dzang Song Thaeka (czytaj więcej)
. Jego samego skazał na śmierć w grudniu.

W ostatnim czasie z Korei Północnej napłynęły także inne niepokojące wiadomości. Pjongjang zagroził m.in. "katastrofalnymi skutkami", jeśli dojdzie do corocznych manewrów sił amerykańskich i Korei Południowej (czytaj więcej)
. W ubiegłym roku ćwiczenia wojskowe były jedną z przyczyn wzrostu napięcia na Płw. Koreańskim.

Nadal nie widać także szans na uwolnienie przez komunistyczny reżim obywatela USA, Kennetha Bae. Został on zatrzymany w Korei Płn. w 2012 r. i skazany za "próbę obalenia władzy". Według ostatnich informacji Bae przeniesiono ze szpitala - jego rodziny twierdzi, że jest on ciężko chory - do obozu pracy (czytaj więcej)
.

Nadzieję na załagodzenie napięć między Koreą Północną i Południową daje środowe spotkanie przedstawicieli obu krajów. Rozmowy na tak wysokim szczeblu odbywają się po raz pierwszy od siedmiu lat. Media przewidują, że prawdopodobnie podczas spotkania zostaną poruszone tematy możliwości spotkań podzielonych przez wojnę koreańskich rodzin oraz zapowiadanych manewrów wojskowych (czytaj więcej)
.

(KCNA, WP.PL, PAP / mp)