Kim Dzong Un pokazał córkę. Podziwiali "historyczny test ogniowy"
W sobotę północnokoreańskie media po raz pierwszy pokazały córkę przywódcy kraju Kim Dzong Una, która, jak podała państwowa agencja prasowa KCNA, wspólnie z ojcem obserwowała w piątek próbę "nowego rodzaju" międzykontynentalnego pocisku balistycznego.
Według zachodnich mediów córka Kima ma około 12-13 lat i nazywa się Kim Dzu Ae. Na zdjęciach opublikowanych przez KCNA widać, jak nastoletnia dziewczynka, trzymając się za ręce z ojcem, przygląda się pociskowi rakietowemu.
Kim obserwował "historyczny test ogniowy strategicznej broni" wraz ze swoją "ukochaną córką i żoną" oraz pokazał urzędnikom, naukowcom i żołnierzom wojsk nuklearnych "drogę do wiecznego zwycięstwa" - podała KCNA.
Portal amerykańskiej stacji CNN analizuje, co oznaczała jej obecność i czy Kim Dzu Ae może być następczynią Kim Dzong Una.
Leif-Eric Easley stwierdził, że obecność córki północnokoreańskiego przywódcy jest gestem skierowanym wyłącznie do obywateli. - Pozowanie z dzieckiem na tle pocisku dalekiego zasięgu poza Koreą Północną może wydawać się obłąkaniem - powiedział Easley, dodając, że w kraju tym "pomyślne wystrzelenie międzykontynentalnego pocisku balistycznego jest powodem do narodowego świętowania".
- Pokazując córkę, Kim chciał przedstawić swoją rodzinę jako dobrą i stabilną, zaś samego siebie jako przywódcę normalnych ludzi - powiedział Yang Moo-jin, rektor Uniwersytetu Studiów Północnokoreańskich w Seulu.
Dziennikarze CNN twierdzą też, że Dzu Ae najwcześniej za dekadę będzie mogła zastąpić swojego ojca na szczycie północnokoreańskiego państwa.
Historyczna próba
Korea Północna wystrzeliła w piątek międzykontynentalną rakietę balistyczną (ICBM), która według sił zbrojnych Korei Południowej przeleciała około 1000 km i spadła do Morza Japońskiego. Ministerstwo obrony Japonii oceniło, że taki pocisk ma wystarczający zasięg, by uderzyć w kontynentalne terytorium USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Korea Północna potwierdza. Zbadali pocisk Kim Dzong Una
W odpowiedzi na tę prowokację wojska lotnicze USA i Korei Płd. przeprowadziły manewry, w ramach których ćwiczyły uderzenia na północnokoreańskie mobilne wyrzutnie rakiet. Prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol zaapelował o dodatkowe sankcje przeciwko Pjongjangowi.
Korea Północna nasiliła w ostatnich miesiącach próby rakietowe. W związku z tym narastają obawy, że wkrótce przeprowadzi test broni jądrowej - pierwszy od 2017 roku i siódmy w swojej historii.
Źródło: cnn.com, PAP
Czytaj też: