Kilkaset osób świętowało urodziny ks. Jankowskiego
Kilkaset osób przybyło na przyjęcie
z okazji 70. urodzin ks. prałata Henryka Jankowskiego, które
odbywało się w Centrum Ekumenicznym w Gdańsku. Zabrakło na nim
m.in. czołowych polityków.
Organizatorzy zapowiadali przybycie m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i byłego prezydenta Lecha Wałęsy, a także wicepremierów Ludwika Dorna i Andrzeja Leppera, arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, biskupa Diecezji Pelplińskiej Jana Bernarda Szlagi, ojca Tadeusza Rydzyka.
Na przyjęcie, które zaczęło się po 19.00, dotarli m.in. wicemarszałek Senatu Maciej Płażyński, poseł PiS Jacek Kurski, posłanka Samoobrony Danuta Hojarska. Na biesiadnych stołach były pieczone prosiaki, przekąski, słodycze i alkohol.
Prałat Jankowski jeszcze podczas poprzedzającego przyjęcie występu zespołu Mazowsze w gdańskiej Hali Olivia, pytany o brak znanych osobistości, stwierdził, że zapewne zatrzymały ich jakieś zajęcia albo coś im wypadło. Dodał, że nie czuje się zepchnięty w związku z tym na margines.
Najważniejsze z tych 70 lat to, żeby być człowiekiem. I nie żałuje absolutnie, abym kogoś skrzywdził w tych 70 latach. W planach mam jakiś "szok" dla was dziennikarzy - powiedział Jankowski.
Pytany o huczne obchody urodzinowe powiedział, że miał zawsze "zadęcie". Teraz to jest znak, że jeszcze wrócę i jeszcze dokopię komuś - mówił Jankowski.
Kierujący Instytutem im. Jankowskiego Mariusz Olchowik poinformował dziennikarzy, że listy przesłali Jankowskiemu m.in. prezydent Lech Kaczyński, premier Jarosław Kaczyński. Jak utrzymywał Olchowik do prałata przysłał list także papież Benedykt XVI, który został zaproszony na 70. urodziny prałata.
Prałat Henryk Jankowski urodził się w 1936 roku w Starogardzie Gdańskim. W wieku 22 lat wstąpił do seminarium duchownego w Gdańsku-Oliwie. Ks. Jankowski stał się kapłanem znanym całej Polsce w dniach historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r., gdzie odprawiał na miejscu msze podtrzymujące na duchu protestujących robotników. Plebania kościoła pw. św. Brygidy była w latach 80. ostoją oporu przeciwko komunistycznej władzy.
Działalność prałata Jankowskiego w ostatnich latach wzbudzała więcej kontrowersji niż słów uznania.
Oburzenie wywoływały Groby Pańskie w bazylice św. Brygidy, a największe ten z 1995 r. Na czerwonym płótnie umieszczone zostały swastyki, sierp i młot, Gwiazda Dawida, napisy: "NSDAP", "SS", "NKWD", "KGB" "UB" i "SB". Obok znajdowały się skróty nazw partii politycznych: "PSL", "SLD", "UW", "UP", a także "PZPR". Prałat usunął te napisy na polecenie metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego.
Pod koniec lipca 2004 roku wszczęto dochodzenie w sprawie domniemanego molestowania seksualnego nieletniego, byłego ministranta bazyliki św. Brygidy. W grudniu 2004 Prokuratura Okręgowa w Elblągu umorzyła śledztwo. W listopadzie 2004 roku abp metropolita gdański Tadeusz Gocłowski odwołał go z funkcji proboszcza parafii pw. św. Brygidy.