Kilkadziesiąt osób spłonęło w katastrofie irańskiego pociągu
Wybuch wagonów kolejowych
wiozących chemikalia, do jakiego doszło w północno-wschodnim
Iranie, spowodował śmierć i obrażenia wielu osób; siła
wybuchu była tak duża, że zniszczone zostały leżące wzdłuż torów
domy.
Według różnych źródeł, liczba ofiar śmiertelnych sięga od 60 do ponad 200 osób, a rannych jest kilkaset osób; agencje pisały o około 300 rannych. O 182 osobach zabitych poinformował przedstawiciel władz w państwowej telewizji.
Irańska agencja IRNA podała, że z powodu drgań ziemi doszło do rozłączenia się 51 wagonów wyładowanych benzyną, nawozami sztucznymi i produktami siarki. Doszło do eksplozji i pożaru.
Irańska telewizja pokazała wagony w płomieniach i dym bijący wysoko w niebo.
"Liczba zabitych już przekroczyła 200, a 350 osób rannych przetransportowano do szpitala" - powiedział Vahid Barkczi, przedstawiciel władz w prowincji Chorasan, gdzie doszło do tragedii.
Agencja IRNA podała, że wybuch i pożar zniszczyły pięć wiosek leżących wzdłuż torów.
Ekipy ratownicze ruszyły do walki z małymi pożarami, gdy doszło do potężnego wybuchu, w następstwie czego popękały szyby w promieniu ponad 10 kilometrów. Wówczas zginęło też wielu strażaków i ratowników.
IRNA poinformowała, że w następstwie wybuchu zginął gubernator miasta Niszapur, a także szef zakładów energetycznych w tym mieście i naczelnik straży pożarnej.