Kijowski: nie widzę powodu, żeby robić z tego wielką aferę
O tym, że płaci połowę alimentów, bo miał zawirowania zawodowe, a jego długi alimentacyjne wynoszą mniej więcej 220 tys., mówił we wtorek lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski na antenie Radia Zet. Utrzymuje, że powiedział prawdę, kiedy podkreślał, że nie brał pieniędzy od KOD-u i nie widzi powodu, żeby robić z tego wielką aferę.
Na pytanie dziennikarza Konrada Piaseckiego, czy KOD to Mateusz Kijowski, lider Komitetu odpowiedział, że nie. Podkreślił również, że nie zamierza zrezygnować z funkcji, ale zaznaczył, że zastanowił się nad tym.
Odniósł się do głosów zarządu KOD-u, który chce jego odejścia. - Zawieszenie się byłoby stwierdzeniem, że nagonka, która się toczy, odnosi sukces - podkreślił. - Nie widzę powodów do zawieszania – powiedział. W zarządzie pięć osób poprało taki apel, a KOD to jest już prawie 9,5 tys. ludzi – dodał.
Kijowski przyznał, że wiele osób poprosiło go, by "nie dał się wypchnąć". Zaprzeczył także, że trzyma się kurczowo KOD-u i że jest najważniejszy w Komitecie. - W KOD-zie wszyscy są równi, nie ma ważniejszych i mniej ważnych – podkreślił.
Gość Radia Zet skomentował także kierowane przeciwko niemu zarzuty o wypieranie się, że brał pieniądze z Komitetu. - Od wielu miesięcy nie dostawałem żadnych pieniędzy z KOD-u – powiedział. Tłumaczył, że to spółka, w której pracował dostawała pieniądze, a nie on. A on kwoty otrzymywał za wykonywanie usług, a nie za bycie działaczem. Podkreślił przy tym, że mówiąc, że nie zarabia na KOD-zie, mówił prawdę. - To jest proste i dosyć oczywiste. Nie widzę powodu, żeby robić z tego wielką aferę – dodał.
Dziennikarz zapytał Kijowskiego, czy okrada dzieci. Lider KOD odniósł się przy tym do nagonki mediów na jego osobę. Jego zdaniem chodzi im o to, "żeby zabić Kijowskiego". Kto zatem stoi za zorganizowaną akcją przeciwko jemu i KOD-owi? - Interes ma partia rządząca, w tym, żeby KOD nie istniał – dodał Kijowski.
Zamiast płacić 2100 zł, Kijowski daje dzieciom tylko 1200 zł. Dlaczego nie płaci alimentów w całości? - Moje długi alimentacyjne wynoszą mniej więcej 220 tys. przyznał - Miałem pewne zawirowania zawodowe, mam wykształcenie licencjackie. (…) Przez kilkanaście miesięcy nie mogłem znaleźć pracy. Mimo to płaciłem alimenty ponad tysiąc złoty – podkreślił. - Od 14 lat, kiedy się rozstałem z moją byłą żoną, nie było ani jednego miesiąca, żebym nie płacił – zaznaczył.
Czy KOD tonie? Zdaniem Kijowskiego - nie. - Kod jest silny siłą tysięcy działaczy – powiedział. - Wyobrażam sobie, że przegrywam i nie odchodzę – stwierdził Kijowski. Dodał jednak przy tym, że jeśli okaże się, że przegra koncepcja (KOD jako ruch społeczny)
, to z pewnością nie będzie dla niego miejsca w Komitecie.