Kierownik ginekologii odsunięty od obowiązków po śmierci dziecka
Szef oddziału ginekologiczno-położniczego Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego został odsunięty od obowiązków kierowania oddziałem - poinformowała dyrekcja placówki. Ma to związek ze sprawą pacjentki, u której w porę nie rozpoznano zagrożenia ciąży; dziecko urodziło się martwe.
05.03.2014 | aktual.: 06.03.2014 06:15
Jesienią 2012 r. u ciężarnej pacjentki oddziału szpitala w Sosnowcu nie rozpoznano w porę zagrożenia ciąży i nie wykonano sugerowanych przez lekarza prowadzącego badań w kierunku zatrucia ciążowego. Wypisano ją ze szpitala, a po kilku dniach trafiła tam znowu w poważnym stanie. Chłopczyk przyszedł na świat martwy 5 listopada 2012 r.
Jak poinformował prezes szpitala Artur Nowak, odsunięcie kierownika oddziału od obowiązków jest związane z zastrzeżeniami do prawidłowości funkcjonowania oddziału. - Decyzja jest wiążąca do czasu zweryfikowania tych zastrzeżeń przez kompetentne organa - podkreślił w oświadczeniu.
Jak wyjaśnił koordynator ds. obsługi prawnej szpitala Marcin Swoboda, podstawą tej decyzji były wnioski sformułowane przez rzecznika praw pacjenta, który zainteresował się sprawą po monitach rodziców dziecka w Ministerstwie Zdrowia. Wcześniej zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania oddziału miał ekspert z zakresu położnictwa. Swoboda dodał, że odsunięty od obowiązków lekarz pozostaje pracownikiem szpitala.
Rodzice zmarłego dziecka w przesłanym e-mailu podkreślili, że odsunięty od obowiązków lekarz jest powiązany z ich sprawą nie tylko jako ordynator oddziału, "ale przede wszystkim jako lekarz, który złymi decyzjami doprowadził do tragedii".
Rodzice dołączyli też pisma rzecznika praw pacjenta, który zjął się ich sprawą. W pierwszym z nich rzecznik uznał, że szpital naruszył prawo pacjentki do informacji oraz do dokumentacji medycznej. Rzecznik wniósł m.in. o pouczenie personelu o obowiązujących przepisach i wyciągnięcie sankcji wobec osób winnych naruszenia praw pacjenta.
W kolejnym piśmie, z lutego tego roku, opierając się na opinii specjalisty z zakresu ginekologii i położnictwa prof. Krzysztofa Preisa rzecznik stwierdził, że naruszenie praw pacjenta miało szerszy zakres i dotyczyło także samych świadczeń medycznych. W konkluzji swej opinii prof. Preis wskazał na "szereg uchybień w nowoczesnym prowadzeniu całej ciąży i opiece perinatalnej".
Profesor wyraził przekonanie, że ciężarnej nie zapewniono dostępu do pełnych świadczeń medycznych zgodnych ze współczesną wiedzą położniczą. Opiekę nad pacjentką określił jako "fatalną", "anachroniczną". Zaznaczył zarazem, że ze względu na brak dostatecznych informacji nie sposób wskazać związku przyczynowego pomiędzy tą opieką a zgonem płodu.
Postępowanie w sprawie śmierci dziecka od listopada 2012 r. prowadzi sosnowiecka prokuratura. Nikomu dotychczas nie przedstawiła zarzutów. Sprawa jest badana pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
Zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe Magdalena Ziobro powiedziała, że postępowanie jest zawieszone, bo śledczy czekają na kompleksową opinię biegłego z zakresu medycyny. - Od treści tej opinii będą zależały kolejne czynności w tym postępowaniu - powiedziała prok. Ziobro.