Kierowca nie chciał płacić za dziury
Przed sądem grodzkim w Krzeszowicach (Małopolska) stanął kierowca, który odmówił uiszczenia 5 zł za przejazd autostradą na odcinku Katowice-Kraków. Chciał zaprotestować w ten sposób przeciwko złym warunkom jazdy po remontowanej autostradzie.
17.06.2004 | aktual.: 17.06.2004 18:51
Do zdarzenie doszło w grudniu 2003 roku. Oburzony stanem drogi kierowca odmówił uiszczenia opłaty w bramkach pod Krakowem. Pracownicy spółki obsługującej autostradę na kilka godzin przetrzymywali go na autostradzie i nie chcieli zwolnić mimo poleceń interweniujących policjantów. Sprawę opisał "Super Express", do którego zadzwonił przetrzymywany kierowca.
Płacił za coś, czego nie było?
Policja zarzuciła kierowcy, że chciał wyłudzić darmowy przejazd przez odcinek płatnej autostrady. Prokuratura umorzyła tymczasem postępowanie w sprawie bezprawnego przetrzymywania kierowcy i niewykonywania poleceń policji przez pracowników spółki.
Obwiniony o usiłowanie wyłudzenia bezpłatnego przejazdu kierowca Edward Szymański nie przyznał się przed sądem do winy. "Nie mogę się przyznać do winy, ponieważ nie mogłem płacić za coś, czego nie było" - powiedział. "W dodatku okazało się, że niejasne są procedury zapewnienia bezpieczeństwa kierowcom. Kiedy byłem przetrzymywany przy bramce, nie zmieniono światła z zielonego na czerwone dla innych kierowców" - dodał.
Lepper zainterweniuje
O trudnych warunkach przejazdu po odcinku płatnej autostrady z Katowic do Krakowa wypowiadał się także w styczniu tego roku Andrzej Lepper. Zapowiedział, że wystąpi w tej sprawie z interpelacją do ministra infrastruktury.
Prezes Stalexportu Autostrady Małopolskiej SA - spółki zarządzającej tym odcinkiem - Tomasz Niemczyński informował wtedy, iż nie ma możliwości obniżenia stawek za przejazd. "Przeprowadzenie remontów mostów i postawienie ekranów akustycznych było jednym z warunków przewidzianych w koncesji. Koncesja nie daje możliwości zawieszania opłat czy zmniejszania ich wysokości" - wyjaśniał.
Obniżą stawki?
Tymczasem inicjatywę rozwiązania problemu poprzez szybsze zakończenie remontu lub obniżenie stawek na czas remontu zapowiada Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych i Autostrad. "Chcemy, by kierowcom jeździło się po autostradzie jak najlepiej. Dlatego wystąpiliśmy do Stalexportu z propozycją, by zintensyfikować prace przy remoncie, np. poprzez trzyzmianowy system pracy. W przyszłym tygodniu zwrócimy się z inicjatywą, by na czas remontu obniżyć opłaty o połowę" - powiedział rzecznik GDDKiA Andrzej Maciejewski.