Kierowca musi umieć udzielić pierwszej pomocy
Właśnie zakończył się w Nowym Sączu pierwszy kurs z pomocy przedmedycznej dla przyszłych kierowców. Obowiązek takich szkoleń wszedł w życie 10 stycznia. Przepisy nakazują przerowadzenie w trakcie kursu 4-godzinnego szkolenia udzielania pierwszej pomocy. Ma ono obejmować teorię i praktykę.
02.02.2006 | aktual.: 02.02.2006 08:42
Będą sprawdzać W dotychczasowym toku szkolenia kandydatów na kierowców zagadnienia z pomocy przedmedycznej w wymiarze dwóch godzin, były realizowane tylko teoretycznie, najczęściej w formie wykładu lekarza czy z pomocą edukacyjnych filmów. Teraz do przeprowadzenia ćwiczeń potrzebne będą fantomy iprzeszkoleni instruktorzy.
- W połowie lutego zrobimy spotkanie ze wszystkimi właścicielami ośrodków szkolenia kierowców i przedstawimy im pracownię pomocy przedmedycznej, która znajduje się w warsztatach szkolnych Technikum Samochodowego w Nowym Sączu - mówi Maria Hebda z wydziału komunikacji sądeckiego UM. - Jest ona doskonale wyposażona w niezbędny i nowoczesny sprzęt, ma instruktorów z uprawnieniami, którzy dają gwarancję prawidłowego przeprowadzenia szkolenia. Pracownia Pomocy Przedmedycznej w samochodówce należy do najnowocześniejszych w Małopolsce. Powstała kilka lat temu i została wyposażona według najnowszych europejskich standardów za pieniądze wypracowane przez warsztaty szkolne.
- Mamy sprzęt niezbędny do nauczenia kandydatów na kierowców jak należy działać w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia - mówi Tadeusz Węgrzyn, zastępca dyrektora ZSS w Nowym Sączu. - Takie sytuacje dotyczą nie tylko wypadków komunikacyjnych, ale także zdarzeń w szkole, zakładzie pracy, na ulicy, na stoku narciarskim czy w domu. Zajęcia prowadzi wyspecjalizowany w ratownictwie personel medyczny. Mamy siedem fantomów, wtym jeden monitorowany komputerowo - podczas wykonywania ćwiczeń wskazuje bardzo dokładnie czy masaż serca jest wykonywany prawidłowo. Mamy też zestawy ratownicze. Jest ód, który służy nam do praktycznej nauki wyciągania poszkodowanych wwypadkach samochodowych.
Już szkolą Pierwsi kandydaci na kierowców już zostali przeszkoleni zgodnie z nowymi przepisami. - Zgłosiłem swoich kursantów do tej pracowni, bo uważam, że tutaj otrzymają bardzo dobre przeszkolenie - mówi Jerzy Hejmej, właściciel jednego z sądeckich ośrodków szkolenia kierowców. - W szkoleniu brały udział nawet te osoby, które wcześniej miały kurs na prawo jazdy, a chciały przejść szkolenie przedmedyczne.
- Polacy lubią omijać przepisy, ale ten trzeba konsekwentnie stosować - mówi Danuta Cabak-Fiut, dyrektorka Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Każdy kierowca powinien umieć przywrócić i podtrzymać akcję serca czy oddychanie. Za cztery minuty do wypadku nie dojedzie żadna karetka, a tyle czasu żyje mózg. To są minuty decydujące o życiu i zdrowiu człowieka. Trzeba nauczyć kierowców, jak wezwać pomoc, bo wielu tego nie umie, uświadomić im, żeby nie bali się samodzielnie i natychmiast udzielić pomocy. Uważam jednak, że cztery godziny szkolenia przedmedycznego to i tak za mało.
Beata Polankiewicz