Domorosły pirotechnik wyjaśnił, że dołączył do umieszczonej na swej działce standardowej petardy elektroniczny zapalnik, który miał powodować detonację wskutek dotknięcia przez ludzką stopę lub zwierzęcą łapę - powiedział rzecznik kieleckiej policji.
Prawdopodobnie właściciel petardy odpowie przed sądem za narażenie życia i zdrowia ludzkiego: grozi za to do trzech lat więzienia.(km)