Tworzenie ośrodka trwało dziewięć miesięcy. W tym czasie udało się od podstaw wybudować Zakład Medycyny Nuklearnej, wyposażyć go w nowoczesny sprzęt oraz przeszkolić personel medyczny. Kierownik zakładu, profesor Janusz Braziewicz, zaznacza, że tego typu ośrodki wciąż jeszcze są w Polsce rzadkością. Obok Kielc mogą się nimi poszczycić Bydgoszcz i Gliwice.
Dzięki użyciu tomografu, lekarze określają stan zaawansowania choroby oraz najlepszy dla pacjenta sposób leczenia. Rocznie za pomocą Pozytonowego Tomografu Emisyjnego powinno się przebadać od 2 do 4 tysięcy pacjentów. Mogą z niego korzystać nie tylko mieszkańcy województwa świętokrzyskiego, ale pacjenci z całej Polski.
