Kielce. Niemowlę zmarło po upadku z balkonu. Nowe fakty
Ojciec 11-miesięcznej dziewczynki, która wypadła z balkonu wieżowca w Kielcach, był pijany - podaje policja. Dziecko nie przeżyło upadku z wysokości ok. 3 metrów. Mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
02.08.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:15
Dramat rozegrał się w czwartek wieczorem w centrum Kielc. Dziewczynkę natychmiast przewieziono do szpitala, ale mimo wysiłków lekarzy, zmarła. Okazuje się, że na balkonie w momencie wypadu znajdował się też 28-letni ojciec dziecka.
- Wypadli razem z balkonu na wysokim parterze albo najpierw wypadło dziecko, a później mężczyzna, chcąc je ratować, skoczył w dół - mówi Wirtualnej Polsce st. sierż. Karol Macek z kieleckiej policji.
Mężczyzna także trafił do szpitala. Ma m.in. uraz kręgosłupa. O tym, że podczas wypadku był pijany mundurowi wiedzą, dzięki badaniom krwi, którą mu pobrano.
- Niebawem zostanie przesłuchany. Szukamy też świadków - zapowiada policjant.
W momencie tragedii w mieszkaniu była również matka dziewczynki. 25-latka była trzeźwa. Teraz przebywa pod opieką rodziny.
Lekarz długo walczyli o życie dziecka. - Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, Niestety, nie udało się - informowała Anna Kałuża, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
#bezpieczniWPolsce
Poprzez wakacyjną akcję Wirtualnej Polski chcemy ostrzegać naszych czytelników o utrudnieniach spowodowanych wypadkami i innymi niebezpiecznymi zdarzeniami.
Tagujcie swoje materiały hasztagiem#bezpieczniWPolsce i razem z nami informujcie o niebezpiecznych sytuacjach. Wysyłajcie swoje zdjęcia i nagrania na adres dziejesie.wp.pl bądź nasz profil na Facebooku WP Dziejesie.