Kiedy komisja lekarzy zajmie się cudem Jana Pawła II?
W Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych nadal nie wyznaczono daty posiedzenia komisji lekarzy, którzy mają omówić wybrany do beatyfikacji Jana Pawła II przypadek cudownego uzdrowienia, przypisywanego jego wstawiennictwu - jak podają źródła kościelne.
06.05.2010 | aktual.: 06.05.2010 11:15
Coraz więcej wskazuje na to, że przed wakacjami w Watykanie nie zakończą się wszystkie procedury, towarzyszące postępowaniu kanonicznemu w sprawie cudu. To zaś oznacza, że maleją szanse na to, aby w lipcu papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu tego cudu, co otworzyłoby drogę do wyznaczenia terminu beatyfikacji.
Początkowo planowano, że posiedzenie komisji lekarskiej odbędzie się w drugiej połowie kwietnia. Jednak przyczyną opóźnienia jest oczekiwanie na ostatnie ekspertyzy, jakie mają przedstawić współpracujący z kongregacją eksperci medyczni. Mają oni przedstawić opinie na temat przypadku francuskiej zakonnicy, u której nagle w 2005 roku ustąpiły objawy zaawansowanej choroby Parkinsona. Jednak, jak wynika z nieoficjalnych informacji, najważniejszym zadaniem, przed którym stanęli lekarze, jest jednoznaczne stwierdzenie, czy rzeczywiście istnieje pewność, że była to właśnie ta choroba.
Jest to bowiem wyjątkowo trudny z medycznego punktu widzenia przypadek, przede wszystkim ze względu na to, że istnieje także szereg podobnych objawów, znanych jako zespół parkinsonowski, występujący w różnych innych schorzeniach. Dlatego konieczne są niezwykle precyzyjne diagnozy. Gdy zostaną przedstawione, w komisji lekarskiej kongregacji odbędzie się głosowanie nad tym, czy przypadek zakonnicy z Francji, wyleczonej nagle dwa miesiące po śmierci polskiego papieża, można uznać za niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia. Potem, w przypadku pomyślnego wyniku głosowania w komisji lekarskiej, sprawą tą zajmie się komisja teologów, a na koniec kardynałowie.
Nieoficjalnie kościelni rozmówcy przyznają, że przypadek ten jest trudny i wymaga drobiazgowych, skrupulatnych analiz medycznych. Ale zdaniem kościelnych ekspertów nie oznacza to wciąż, wbrew pogłoskom, konieczności rozpoczęcia prac od nowa nad innym przypadkiem spośród licznych zgłoszonych sygnałów o możliwych cudach uzdrowienia.