KE potępia restrykcyjną ustawę prasową przyjętą na Białorusi
Komisja Europejska potępiła przyjęcie przez białoruski parlament nowego, restrykcyjnego prawa prasowego, określanego przez miejscową opozycję jako "kagańcowe".
01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 18:20
"Ubolewam nad przyjęciem przez białoruski parlament nowego prawa o mediach, które jeszcze bardziej ogranicza wolność prasy na Białorusi. Wolność prasy jest zasadniczym fundamentem demokracji i apeluję do białoruskich władz o zaradzenie powstałej sytuacji jeszcze przed planowanymi na 28 września wyborami parlamentarnymi" - napisała w oświadczeniu unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.
Komisarz przypomniała, że UE jest gotowa pogłębić kontakty z Mińskiem, jeśli białoruskie władze poczynią "kroki w kierunku demokracji, poszanowania praw człowieka i państwa prawa, w tym uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, wolności mediów i przeprowadzenia wyborów w sposób demokratycznych".
28 czerwca Rada Republiki, izba wyższa białoruskiego parlamentu, uchwaliła tak krytykowaną zarówno przez opozycję, jak i Zachód, ustawę medialną.
W nowej ustawie najwięcej kontrowersji wzbudza zapis, że media internetowe będą musiały podlegać rejestracji, podobnie jak do tej pory inne media. Ponadto teksty w nich zamieszczane powinny obowiązkowo odpowiadać wersjom drukowanym.
Internet jest niemal jedynym źródłem niezależnej informacji na Białorusi z powodu zamknięcia przez władze wielu opozycyjnych tytułów i uniemożliwiania dystrybucji nielicznych wciąż istniejących wydań. Wiele gazet, które ukazywały się niegdyś w wersji drukowanej, istnieje teraz tylko w formie internetowej.
Wobec dziennikarzy pracujących dla zagranicznych mediów ustawa wprowadza zakaz wykonywania działalności zawodowej bez akredytacji przyznanej przez białoruskie MSZ. Zabrania też finansowania mediów przez kapitał zagraniczny i zaostrza inne zasady rejestracji mediów.