Kaznodzieja w spódnicy i do tego bankowiec
Jeśli sami nie mówicie prawdy, nie
wymagajcie, by ją potem inni mówili przed sejmową komisją... -
takich rekolekcji bożonarodzeniowych w Polsce jeszcze nie było. Na
kościelnej ambonie po raz pierwszy stanął nie kaznodzieja, tylko
znana finansistka Hanna Gronkiewicz-Waltz - pisze o tym
"Super Express".
Co może mieć wiernym do powiedzenia wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, a wcześniej szefowa Narodowego Banku Polskiego? Do jakich przemyśleń może przed świętami Bożego Narodzenia namówić z kościelnej ambony, bo chyba nie ma zamiaru mówić o inflacji czy kursie złotego? - zastanawia się "SE".
"Opowiada o chrześcijańskim profesjonalizmie" - mówi zadowolony dominikanin o. Marek Urbanowski, któremu udało się ją namówić, aby poprowadziła rekolekcje. Jego zdaniem, księża wcale nie mają to monopolu. Świeccy też mogą mieć ciekawe spojrzenie. "Pani Hania jest głęboko wierząca. Daje świadectwo, że także człowiek sukcesu może i powinien żyć według zasad Ewangelii" - podkreślił.(PAP)