Kazimierz Marcinkiewicz: musimy ułatwić prawo aby szybciej wykorzystać środki z UE
Musimy ułatwić prawo tak, żeby rzeczywiście można było te środki wykorzystywać dużo szybciej. Ale także w zapisach budżetu Unii Europejskiej dokonaliśmy ważnych zmian. Otóż wprowadziliśmy przez pierwsze cztery lata zasadę, że środki z danego roku mogą być wykorzystane nie przez dwa, jak dotychczas, lata, ale przez trzy dodatkowe lata - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz, gość "Sygnałów Dnia"
20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 10:43
Sygnały Dnia: Czy to rzeczywiście najlepszy możliwy budżet unijny na lata 2007–2013 w obecnej sytuacji Unii?
Kazimierz Marcinkiewicz: Tak to wygląda, wszystko na to wskazuje, że to jest ten budżet, który jest możliwy do przyjęcia. Jest to kompromis pomiędzy krajami bogatymi a krajami biednymi Unii Europejskiej, bo kraje bogate troszeczkę o solidarności zapominają i trzeba im o tym przypominać. Myślę, że takie przypomnienie nastąpiło i stąd zwiększenie budżetu i stąd także większy udział Polski w tym budżecie.
Do kompromisu luksemburskiego zabrakło 2,1 miliarda euro. Nie dało się więcej wynegocjować?
- To nie jest tak, bo nie było kompromisu luksemburskiego. Propozycja z Luksemburga nie została przyjęta, to po pierwsze. Po drugie – nie została także przyjęta kwota o miliard mniejsza, bo o tyle poprzedni premier zaproponował zmniejszenie polskiej części budżetu w Luksemburgu. I także wówczas nie został ten budżet zaakceptowany. W Luksemburgu nie było sukcesu, w związku z tym to porównywanie jest bardzo trudne, bo tam sukcesu nie było, tu sukces jest. To jest jednak, jakby na to nie patrzeć, 91 miliardów euro w ciągu siedmiu lat. W sumie to jest 91 miliardów euro z samej tylko polityki spójności, na inwestycje to jest prawie 60 miliardów euro. W przeliczeniu na lata to będzie około prawie 35 miliardów złotych rocznie na inwestycje. To dużo.
Do tego trzeba dodać jeszcze płatności rolnicze, do tego trzeba dodać pieniądze związane z polityką sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, do tego trzeba dodać pieniądze na inwestycje związane ze strategią lizbońską, stąd te 91 miliardów euro, jak rozumiem.
- Tak jest, tak.
No dobrze, panie premierze, ale to trzeba wykorzystać.
- Tak. I tu jest zawsze jakiś problem z wykorzystaniem. Nadrabiamy zaległości, można sprawdzić, ile udało nam się już w ciągu miesiąca. Muszę powiedzieć, że pani minister Gęsicka jest ministrem nieprawdopodobnie zawziętym w tych sprawach i będziemy dalej tak zawzięci w zmienianiu prawa. Musimy ułatwić prawo tak, żeby rzeczywiście można było te środki wykorzystywać dużo szybciej. Ale także w zapisach budżetu Unii Europejskiej dokonaliśmy ważnych zmian. Otóż wprowadziliśmy przez pierwsze cztery lata zasadę, że środki z danego roku mogą być wykorzystane nie przez dwa, jak dotychczas, lata, ale przez trzy dodatkowe lata. Wprowadziliśmy...
To ma obowiązywać do roku 2010, zdaje się, ten zapis.
- Tak jest.
Być może będzie on obowiązywał w ogóle, jeśli zapadną stosowne decyzje.
- Tak, będziemy się starali go przedłużyć, bo jest taka klauzula zapisana. Dalej – możliwość doliczenia VAT-u, to jest dla samorządów bardzo ważne. I wreszcie udział własny, zmniejszyliśmy go z 25 do 15%. To jest też sytuacja taka, że będziemy mogli wykorzystywać te środki z mniejszym udziałem środków polskich, środków samorządów, środków spółek. To jest rzecz także ułatwiająca wykorzystanie, przyspieszająca wykorzystanie tych środków. Nie możemy uronić tu ani euro.
Z tych instrumentów, które powinny ułatwiać absorpcję unijnych środków, które instrumenty najbardziej utrudniają w tej chwili?
- Myślę, że jednak ustawa o zamówieniach publicznych, dlatego ją wzięliśmy na pierwszy ogień i dlatego przyjęliśmy już projekt ustawy na poziomie rządu. Mamy nadzieję, że Parlament będzie pracował w tym tempie absolutnie pilnym nad tą ustawą.