Katowice. Tragiczny wypadek w kopalni Staszic-Wujek
Śmiertelny wypadek w kopalni Staszic-Wujek w Katowicach. 53-letni maszynista zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Odnaleziono go zakleszczonego w kabinie.
Informację o śmierci maszynisty potwierdziła Polska Grupa Górnicza (PGG). Poinformowano, że wypadek z udziałem 53-letniego pracownika wydarzył się w środę 690 metrów pod ziemią w rejonie szybu kopalni Murcki-Staszic, będącej częścią kopalni Staszic-Wujek.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w chwili zdarzenia górnik kierował lokomotywą, po czym w pewnym momencie został zakleszczony w kabinie pojazdu. Podejrzewa się, że powodem było zahaczenie maszyny o element podziemnej infrastruktury.
Mężczyzna miał poważne obrażenia klatki piersiowej. Podjęto reanimację, jednak jego życia nie udało się uratować. Szczegółowe okoliczności i przyczyny tragicznej śmierci 53-latka wyjaśniają służby i Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach
Potwierdzono, że górnik pracował w katowickiej kopalni od 10 lat. Łącznie w tym roku w kopalniach węgla kamiennego zmarły już cztery osoby.
Zobacz też: Adam Niedzielski przegrywa z pandemią? Wojciech Maksymowicz podał dramatyczne dane