Katowice. Można już korzystać z dworca autobusowego Sądowa. Dokąd pojedziemy?

Węzeł przesiadkowy Sądowa otworzyły oficjalnie władze miasta. W przyszłości obiekt ma też pełnić funkcję międzynarodowego dworca autobusowego.

Wizualizacja dworca autobusowego przy ul. Sądowej w Katowicach.
Wizualizacja dworca autobusowego przy ul. Sądowej w Katowicach.
Źródło zdjęć: © UM Katowice | UM Katowice
Michał Sikora

- Doczekaliśmy się wreszcie realizacji inwestycji, która jest poniekąd wizytówką naszego miasta w szczególności wśród gości, którzy przyjeżdżają do Katowic, korzystając z przewoźników autobusowych. Wreszcie mamy na skalę europejską, światową dobre centrum przesiadkowe, dobry dworzec transportu dalekobieżnego, łączącego miasta w kraju i za granicą – powiedział podczas otwarcia dworca prezydent Katowic Marcin Krupa.

Inwestycja kosztowała ok. 66 mln zł, z czego ponad 43 mln zł pochodziło z bezzwrotnej dotacji z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. - Dzięki tym środkom mogliśmy stworzyć taką przestrzeń, która mam nadzieję, cieszy oko, ale również będzie bardzo funkcjonalna – dodał Krupa.

Na razie dworzec nie będzie w pełni wykorzystany. Od czwartku korzystać będzie z niego jedynie czterech przewoźników, którzy wykonują kursy do Krakowa, Zatora i Jastrzębia-Zdroju. Z czasem dołączą do nich inni przewoźnicy, w tym międzynarodowi, których autokary obecnie zatrzymują się na dworcu przy ul. Skargi.

Jak wyjaśnili przedstawiciele katowickiego magistratu są oni na różnych etapach pozyskiwania zezwoleń potrzebnych do zmiany trasy, pod kątem wjazdu na nowy dworzec. Większość z nich ma nadzieję skompletować potrzebne dokumenty do końca roku.

Oprócz zadaszonych peronów autobusów dalekobieżnych, w węźle stanął m.in. budynek obsługi podróżnych z poczekalnią, małą gastronomią, punktem prasowym. Na terenie węzła umieszczono też wiatę rowerową, parking na ok. 50 samochodów oraz małą architekturę i zieleń. Perony przystanków autobusów miejskich znajdują się poza zadaszeniem.

Nowa inwestycja ma przede wszystkim funkcję dworca autobusów dalekobieżnych, łącząc transport drogowy z kolejowym, a także zbiorowym transportem lokalnym. Miasto zastrzegało, że nie miało miejsca, aby bardziej zbliżyć kolej i autobusy dalekobieżne: węzeł będzie funkcjonował ok. 500 m od katowickiego dworca kolejowego.

Ponieważ przejście między oboma obiektami możliwe jest wąskimi chodnikami wzdłuż zatłoczonych ulic, wymaga pokonania m.in. trzech ruchliwych skrzyżowań ze światłami, Katowice mają uruchamiać bezpłatne przejazdy autobusami miejskimi między tymi obiektami, kursy te ma sfinansować miasto, niezależnie od organizatora transportu, Związku Transportu Metropolitalnego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)