Katowice: „Liczymy na wasze sumienie!" Protest w obronie szpitala w Pszczynie
Mieszkańcy Pszczyny protestują przed siedzibą NFZ w Katowicach. Chcą uratować pszczyński szpital. - "Jak można zostawić ludzi bez opieki? Nie chcielibyście widzieć jak ludzie płaczą, jakie przeżywają dramaty. Będziemy walczyć do końca" - wykrzykują przed budynkiem.
Przebieg zdarzenia relacjonuje Dziennik Zachodni. W czwartek mieszkańcy Pszczyny z inicjatywy starostwa zebrali się przed siedzibą NFZ W Katowicach. Protestowali przeciwko zamknięciu szpitala w ich mieście. Placówka nie działa, ponieważ NFZ zerwał umowę z Centrum Dializy. Szpital miał przejąć samorząd w Pszczynie, jednak Fundusz nie podpisał kontraktu ze starostą. Bezradni mieszkańcy apelują do rządu, premiera, prezydenta i dyrektora NFZ, aby przywrócili działalność placówki.
- Panie dyrektorze Szafranowicz, jesteśmy załamani. To niemożliwe, żeby zamknąć szpital dla 108 tysięcy osób – apelowała do szefa śląskiego NFZ Jerzego Szafranowicza liderka protestu Marcelina Leki.
Przed siedzibą NFZ-u zebrało się kilkudziesięciu mieszkańców Pszczyny. - To jest XXI wiek! Jak można zostawić ludzi bez opieki? Nie chcielibyście widzieć jak ludzie płaczą, jakie przeżywają dramaty. Będziemy walczyć do końca – manifestują przed Funduszem. Z relacji protestujących wynika, że przekierowanie do innych szpitali się nie sprawdza. Pacjenci z Pszczyny są bowiem odsyłani od placówki do placówki i słyszą, że nigdzie nie ma dla nich miejsca. Szczęściarze, który dobiją się już do szpitali poza Pszczyną czekają w długich kolejkach.
Trwają rozmowy dyrektora NFZ z delegacją z Pszczyny. Dyrektor zapowiedział, że do 29 czerwca NFZ rozpatrzy protest starostwa.
Źródło: Dziennik Zachodni