Katolicy, żydzi i muzułmanie wzywają do dialogu
Przywódcy największych wspólnot religijnych we
Francji - katolickiej, żydowskiej i muzułmańskiej - zaapelowali o
dialog i nieprzenoszenie konfliktu w Strefie Gazy do Francji.
Dziennik "La Croix" informuje w środę, że wspólna deklaracja w tej sprawie ukaże się w najbliższych dniach.
Liderzy religijni obawiają się przeniesienia z Bliskiego Wschodu "wirusa" wrogości między licznymi we Francji wyznawcami islamu i judaizmu. Od ponad dwóch tygodni - od początku ofensywy Izraela w Strefie Gazy - wzrosła znacznie liczba aktów antysemickich i ataków na francuskie synagogi.
Jak poinformował arcybiskup Paryża Andre Vingt-Trois, w najbliższych dniach zwierzchnicy największych wspólnot wyznaniowych opublikują wspólną deklarację dla uspokojenia nastrojów. Inicjatywa ta została podjęta w poniedziałek na spotkaniu głównych francuskich przywódców religijnych z prezydentem Nicolasem Sarkozym.
"Konflikt na Bliskim Wschodzie nie może być przenoszony na terytorium narodowe. Imamowie i inni wyznawcy powinni utrzymywać swoje wypowiedzi w tym tonie" - podkreślił cytowany przez "La Croix" Mohammed Moussaoui, przewodniczący francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego (CFCM).
Wielki Rabin Francji Gilles Bernheim uważa, za "oczywiste, że w wypadku konfliktu w Gazie francuscy żydzi i muzułmanie mają więcej zrozumienia dla jednej czy drugiej strony". "Ale jest niezwykle ważne, by przywódcy religijni nie wzmacniali tych (nieprzyjaznych) stanowisk" - powiedział Bernheim.
Unia Żydowskich Studentów podała dwa dni temu, że od 27 grudnia we Francji odnotowano 55 aktów antysemickich, w tym próby podpalenia kilku synagog koktajlami Mołotowa, m.in. w podparyskim Saint-Denis i Schiltigheim w Alzacji.
Francję zamieszkują największe społeczności muzułmanów i żydów w Europie, szacowane odpowiednio na ok. 4-5 milionów i ok. 600 tysięcy. (ap)
Szymon Łucyk