Katolicy z "Frondy" protestują przeciwko "demonicznej jodze" w parku Mickiewicza
W najbliższą niedzielę ruszą coroczne otwarte zajęcia z jogi w parku Mickiewicza. Przerażenia tym faktem nie ukrywa portal Fronda.pl, który nazywa to "demonicznym relaksem".
"Joga przy Fontannie" to coroczne zajęcia organizowane w parku Mickiewicza przy fontannie naprzeciwko poznańskiej opery. Zajęcia są otwarte i bezpłatne, a prowadzą ją instruktorzy z najbardziej renomowanych szkół jogi w Poznaniu. Impreza wpisała się już na stałe w kalendarz letnich imprez w mieście, przyciągając za każdym razem sporą grupę osób chcących wspólnie poćwiczyć na świeżym powietrzu. Tegoroczny cykl rozpocznie się w najbliższą niedzielę o godz. 9.00.
Dość nieoczekiwanie poznańskie zajęcia z jogi znalazły się pod ostrzałem katolickiego portalu Fronda.pl. W artykule opublikowanym 3 lipca redakcja określa jogę mianem "diabelstwa i demonicznego relaksu", a na potwierdzenie przytacza opinię ks. Przemysława Sawy: - Jako egzorcysta spotykałem się osobiście ze złymi skutkami uprawiania jogi u ludzi, którzy zwracali się do mnie. Oczywiście, nie mówimy tu o opętaniu, lecz zniewoleniu duchowym, albo - precyzyjniej - o możliwości takiego zniewolenia. Jeśli jednak chrześcijanin głębiej wejdzie w podejmowanie religijnych praktyk religii pogańskich, to naraża się na grzech przeciwko I przykazaniu Bożemu.
Na krytyce i ostrzeżeniach o zagrożeniach duchowych, jakie dla chrześcijan niesie joga, "Fronda" jednak nie kończy i artykuł podsumowuje apelem do poznańskich katolików, aby w niedzielę przyszli na zajęcia i wyrazili swoje "niezadowolenie z faktu, że promuje się mieszkańcom miasta demoniczny relaks, który zagraża życiu wiecznemu".
Zaskoczenia atakiem nie kryje Ulla Wilczyńska-Kalak, która poprowadzi niedzielne zajęcia. - Jestem zaskoczona, bo zajęcia organizujemy od trzech lat i nigdy nikomu nie przeszkadzały, w końcu są bardzo ciche i spokojne - wyjaśnia w rozmowie z WP.PL. - Poza tym joga nie ma nic wspólnego z religią, a wiele osób, które z nami ćwiczą to osoby wierzące, które np. po zajęciach idą do kościoła na mszę. Wydaje mi się, że osoba, która napisała ten artykuł, nie ma pojęcia o tym, czym jest joga i chętnie byśmy ją zaprosili na nasze zajęcia, aby sama się o tym przekonała.
Ulla Wilczyńska-Kalak przyznała, że ostatnie wydarzenia w Poznaniu, czyli groźby użycia przemocy wobec aktorów i widzów spektaklu "Golgota Picnic" sprawiły, że poprosiła policję o ochronę w trakcie niedzielnych zajęć. - W zajęciach uczestniczy czasem nawet 200 osób, są też rodziny z dziećmi, więc kwestia bezpieczeństwa jest najważniejsza - wyjaśnia instruktorka. - Policja zapewniła mnie, że się pojawi w niedzielę. Poza tym mamy nadzieję, że nic złego się nie stanie - dodaje instruktorka.