Katastrofa w Swarzędzu, mężczyzna zginął pod gruzami
Jedna osoba zginęła, jedna jest ranna po zawaleniu się stropu budowanej hali magazynowo-produkcyjnej w Swarzędzu w Wielkopolsce. Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, wstępne wyniki oględzin miejsca wypadku przez inspektorów budowlanych wskazują na nieprawidłowości przy budowie hali magazynowej, które mogły się przyczynić do katastrofy.
Jak poinformował rzecznik prasowy poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz, do wypadku doszło po południu. Nieznane są na razie okoliczności w jakich elementy betonowego stropu spadły z wysokości ok. 4 metrów na dwóch mężczyzn. Betonowe elementy dachu spadły i zabiły pochodzącego z Ukrainy pracownika budowy. Inny pochodzący spod Wałcza robotnik został ranny, znajduje się w szpitalu.
Ustalanie przyczyn wypadku potrwają kilka dni, a konsekwencje będą zdaniem inspektorów budowlanych - bardzo surowe. Tym bardziej, że zagrożenie nie minęło. Policja w obawie przed dalszym zawaleniem kolejnej części stropu nie wpuściła dziennikarzy zbyt blisko miejsca wypadku.
Ta budowla to domek z klocków - mówił jeden z inspektorów budowlanych. Twierdził, że już na pierwszy rzut oka widać, że naruszono zasady bezpieczeństwa. Chodzi o sposób łączenia poszczególnych ścian konstrukcji. Kolejne uchybienia to choćby brak informacji o prowadzeniu tej budowy. Do tej pory na miejscu nie pojawił się też jej kierownik, co więcej nie wiadomo, kto jest inwestorem hali. Nie ma też robotników, uciekli gdy doszło do katastrofy.