Katastrofa w Indonezji. Dramatyczny los łodzi podwodnej
Tragiczny finał poszukiwań łodzi podwodnej należącej do Indonezji. Jak poinformowała marynarka wojenna tego kraju, w pobliżu Bali natrafiono na wrak okrętu.
Informacja o odnalezieniu łodzi podwodnej przez służby marynarki wojennej Indonezji została podana do wiadomości publicznej w niedzielę 25 kwietnia.
Indonezja. Odnaleziono zatopioną łódź podwodną
- Łódź podwodna, która rozpadła się na trzy części, została odnaleziona na dnie morza u wybrzeży Bali - przekazał w rozmowie z dziennikarzami Yudo Margono, szef wojsk morskich Indonezji. Jak podkreślił, załoga nie ponosi winy za katastrofę.
Z kolei dowódca wszystkich sił zbrojnych tego państwa Hadi Tjahjanto poinformował, że w wyniku tragedii zginęło 53 indonezyjskich członków załogi.
Wrzawa po artykule WP o locie z Andrzejem Dudą. Tomasz Siemoniak: powinny polecieć głowy
Kondolencje rodzinom ofiar złożył już prezydent Indonezji. - My, wszyscy Indonezyjczycy, wyrażamy nasz głęboki smutek z powodu tej tragedii, szczególnie rodzinom załogi okrętu podwodnego - powiedział Joko Widodo.
Tragedia w Indonezji. Łódź podwodna pękła na trzy części
Tragiczny los łodzi podwodnej był w zasadzie przesądzony już w sobotę 24 kwietnia, gdy marynarka wojenna Indonezji poinformowała o odnalezieniu na morzu części okrętu.
Dowództwo przekazało wtedy, że zmuszone jest do zmiany statusu łodzi podwodnej z "zaginionej" na "zatopioną". Dodatkowo podkreślono, że zapas tlenu dla załogi wyczerpał się w sobotę nad ranem czasu lokalnego.
Początkowo służby Indonezji informowały też o tym, że przypuszcza się, iż zaginiona łódź podwodna zatonęła na głębokości około 700 metrów. To o około 500 metrów głębiej, niż wynosi poziom zatapialności tej jednostki, a co za tym idzie - ciśnienie napierające na okręt znacząco przekraczało to, co łódź mogła w rzeczywistości wytrzymać.
Źródło: PAP