"Ofiary są potwierdzane". Katastrofa samolotu w Korei Południowej
W czwartek w górach koło Pohang rozbił się samolot patrolowy marynarki wojennej Korei Południowej z czterema osobami na pokładzie. Dwie osoby zginęły. Trwa badanie przyczyn katastrofy.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? W czwartek około godz. 13.50 czasu lokalnego (6.50 w Polsce) doszło do katastrofy samolotu patrolowego P-3C marynarki wojennej Korei Południowej.
- Ile osób było na pokładzie? Na pokładzie znajdowały się cztery osoby. Dwie zginęły.
- Jakie działania podjęto? Na miejscu katastrofy pracują służby ratunkowe, a policja wszczęła śledztwo w celu ustalenia przyczyn zdarzenia.
Jakie są szczegóły katastrofy?
Samolot patrolowy marynarki wojennej Korei Południowej rozbił się w czwartek w górach w pobliżu Pohang.
Agencja Yonhap, powołując się na miejscowe władze, przekazała, że na pokładzie znajdowały się cztery osoby. Agencja Reutera poinformowała, że odnaleziono ciała dwóch z nich.
Marynarka potwierdziła, że chodzi o samolot rozpoznawczo-patrolowy P-3C.
Co mówią świadkowie?
Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że widzieli dym unoszący się nad zboczem górskim, gdzie doszło do katastrofy. Na miejscu zdarzenia działają służby ratunkowe, a policja wszczęła śledztwo w celu ustalenia przyczyn katastrofy.
Południowokoreańska marynarka wojenna potwierdziła wypadek z udziałem wojskowej maszyny.
"Samolot patrolowy P-3 rozbił się w Pohang dziś po południu z czterema osobami na pokładzie" - poinformowano. "Ofiary są potwierdzane" - podano.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Trąba powietrzna w Wielkopolsce. Dwa leje pojawiły się na niebie