ŚwiatKatastrofa polskiej awionetki w Szwajcarii - 2 osoby zginęły, 2 ciężko ranne

Katastrofa polskiej awionetki w Szwajcarii - 2 osoby zginęły, 2 ciężko ranne

Dwóch Polaków zginęło, a dwoje zostało poważnie rannych w wypadku awionetki, do którego doszło w środę ok. godz. 16.00 na lotnisku w Zurychu - powiedział konsul RP w Bernie Mieczysław Sokołowski.

Katastrofa polskiej awionetki w Szwajcarii - 2 osoby zginęły, 2 ciężko ranne
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Ofiary śmiertelne i ranni to pracownicy firmy ADB z Zielonej Góry - poinformowała media przedstawicielka firmy Joanna Legierska-Dutczak. Dodała, że do Szwajcarii poleciały już ich rodziny.

Maszyna, na której pokładzie znajdowały się cztery osoby, leciała z Genewy do Polski, z międzylądowaniem na podberlińskim lotnisku Schönhagen. Awionetka była zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych.

Legierska-Dutczak powiedziała, że zabici i ranni byli długoletnimi pracownikami ADB. Firma zajmuje się produkcją specjalistycznych systemów i rozwiązań w dziedzinie telewizji cyfrowej i satelitarnej. Ma kilka oddziałów na całym świecie, a główna siedzibę w Genewie.

Według gazety "Neue Zürcher Zeitung" jednosilnikowy, czteromiejscowy samolot typu Cirrus SR22 usiłował wylądować na lotnisku w Zurychu z powodu bliżej nieokreślonych problemów technicznych. Nie wiadomo jeszcze czemu rozbił się zaledwie 100 metrów od pasa lotniska. Wiadomo jedynie, iż w dniu wypadku w Zurychu była fatalna pogoda.

Według informacji policji kantonalnej dwaj mężczyźni, siedzący na miejscach pilota i drugiego pilota, zgineli w momencie katastrofy. Natomiast rannych pasażerów, siedzących na tylnych siedzeniach - mężczyznę i kobietę - przewieziono do szpitala uniwersyteckiego w Zurychu. Ich stan jest przez lekarzy określany jako ciężki.

Wydobywanie rannych i zwłok z wraku samolotu było utrudnione, ponieważ - jak donosi "NZZ" - maszyna była wyposażona w specjalny system ratunkowy, składający się z rakiety i spadochronu. W razie zagrożenia pilot odpala rakietę, która wyciąga spadochron. Cały samolot opada następnie bezpiecznie na ziemię na tym spadochronie. Ratownicy nie wiedzieli, czy rakieta była jeszcze na pokładzie, w związku z czym musieli zachować szczególną ostrożność. Dowiadywali się u producenta samolotu, w jaki sposób uniknąć odpalenia rakiety.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)