Katastrofa lotnicza w Peru - ilu przeżyło?
Nadal nie ma jasności, co do liczby ofiar śmiertelnych katastrofy pasażerskiego samolotu peruwiańskich linii TANS, który rozbił się we wtorek w okolicy Pucallpa na wschodzie Peru ze 100 osobami na pokładzie. Według cytowanego przez AFP rzecznika TANS, katastrofę przeżyło ok. 50 osób.
Wcześniej prezydent Peru Alejandro Toledo informował, że uratowało się od 20 do 30 ludzi. W swoim wystąpieniu telewizyjnym prezydent określił wtorkowy wypadek jako "tragiczny".
Boeing 737, na pokładzie którego znajdowało się 93 pasażerów i siedmiu członków załogi, rozbił się podczas próby awaryjnego lądowania ok. 5 km od miasta Pucallpa na północny wschód od stolicy kraju, Limy. Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 14.30 czasu lokalnego (21.30 w Polsce). Podczas wykonywania manewru w rejonie szalała burza - głosi oficjalne oświadczenie linii TANS.
Jak dowiedziała się agencja Reutera, rozbita maszyna miała 22 lata.
Peruwiańska policja potwierdziła, że w katastrofie ucierpieli obcokrajowcy. Wśród ofiar śmiertelnych jest Amerykanin i Włoch, natomiast Kolumbijczyk, Australijczyk i Hiszpanka zostali ranni. Według TANS, ogółem samolotem leciało 16 cudzoziemców.
Kilka godzin wcześniej przedstawiciel policji z Pucallpa, cytowany przez agencję Reutera, powiedział, że ratownicy wydobyli z wraku 40 ciał, ale istnieje obawa, że liczba ofiar śmiertelnych będzie większa, bo żywych osób odnaleziono tylko 20. Większość rannych ucierpiała z powodu oparzeń i złamań. Świadkowie, którzy znaleźli się na miejscu wypadku, mówili, że wśród pasażerów było dużo dzieci.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, samolot leciał z Limy do położonego na północy kraju miasta Iquitos, z międzylądowaniem w położonym w dżungli Pucallpa.
Jeden z pasażerów relacjonował, że samolotem zaczęło trząść na ok. 10 minut przez zaplanowanym lądowaniem w Pucallpa. Świadkowie mówią, że szczątki ludzkie rozrzucone są w promieniu 150 metrów, a maszyna została "kompletnie zniszczona". Zwraca się też uwagę na panujące w momencie wypadku bardzo złe warunki meteorologiczne - burzę z piorunami i porywisty wiatr.
Jak pisze AFP, jest to już szósty wypadek samolotu linii TANS od 1992. Zginęło w nich łącznie 65 osób, w tym 46 w 2003 roku, gdy przy podchodzeniu do lądowania w północnym Peru rozbił się Fokker F-28.