Katastrofa lotnicza w Peru - ilu przeżyło?
Nadal nie ma jasności, co do liczby ofiar śmiertelnych katastrofy pasażerskiego samolotu peruwiańskich linii TANS, który rozbił się we wtorek w okolicy Pucallpa na wschodzie Peru ze 100 osobami na pokładzie. Według cytowanego przez AFP rzecznika TANS, katastrofę przeżyło ok. 50 osób.
24.08.2005 | aktual.: 24.08.2005 10:20
Wcześniej prezydent Peru Alejandro Toledo informował, że uratowało się od 20 do 30 ludzi. W swoim wystąpieniu telewizyjnym prezydent określił wtorkowy wypadek jako "tragiczny".
Boeing 737, na pokładzie którego znajdowało się 93 pasażerów i siedmiu członków załogi, rozbił się podczas próby awaryjnego lądowania ok. 5 km od miasta Pucallpa na północny wschód od stolicy kraju, Limy. Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 14.30 czasu lokalnego (21.30 w Polsce). Podczas wykonywania manewru w rejonie szalała burza - głosi oficjalne oświadczenie linii TANS.
Jak dowiedziała się agencja Reutera, rozbita maszyna miała 22 lata.
Peruwiańska policja potwierdziła, że w katastrofie ucierpieli obcokrajowcy. Wśród ofiar śmiertelnych jest Amerykanin i Włoch, natomiast Kolumbijczyk, Australijczyk i Hiszpanka zostali ranni. Według TANS, ogółem samolotem leciało 16 cudzoziemców.
Kilka godzin wcześniej przedstawiciel policji z Pucallpa, cytowany przez agencję Reutera, powiedział, że ratownicy wydobyli z wraku 40 ciał, ale istnieje obawa, że liczba ofiar śmiertelnych będzie większa, bo żywych osób odnaleziono tylko 20. Większość rannych ucierpiała z powodu oparzeń i złamań. Świadkowie, którzy znaleźli się na miejscu wypadku, mówili, że wśród pasażerów było dużo dzieci.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, samolot leciał z Limy do położonego na północy kraju miasta Iquitos, z międzylądowaniem w położonym w dżungli Pucallpa.
Jeden z pasażerów relacjonował, że samolotem zaczęło trząść na ok. 10 minut przez zaplanowanym lądowaniem w Pucallpa. Świadkowie mówią, że szczątki ludzkie rozrzucone są w promieniu 150 metrów, a maszyna została "kompletnie zniszczona". Zwraca się też uwagę na panujące w momencie wypadku bardzo złe warunki meteorologiczne - burzę z piorunami i porywisty wiatr.
Jak pisze AFP, jest to już szósty wypadek samolotu linii TANS od 1992. Zginęło w nich łącznie 65 osób, w tym 46 w 2003 roku, gdy przy podchodzeniu do lądowania w północnym Peru rozbił się Fokker F-28.