Katastrofa lotnicza pod Częstochową
11 ofiar tragicznego wypadku
Tragiczny wypadek lotniczy pod Częstochową
Samolot Piper PA-31 Navajo z nieznanych przyczyn spadł na ziemię i zapalił się.
11 osób zginęło w sobotę w katastrofie samolotu pod Częstochową - potwierdził rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik. Jedna osoba przeżyła. 9 osób zginęło wewnątrz samolotu. Samolot należał do prywatnej szkoły spadochronowej.
To najpoważniejszy wypadek lotniczy tego typu w ostatnich latach - stwierdził Paweł Frątczak ze straży pożarnej. Samolot spadł na teren niezabudowany, co na szczęście ograniczyło liczbę ofiar.
Tragiczny wypadek lotniczy
Według informacji śląskich strażaków w maszynie, która wystartowała z podczęstochowskiego lotniska Rudniki, leciało 11 skoczków spadochronowych i pilot.
11 osób zginęło w sobotę w katastrofie samolotu pod Częstochową - potwierdził rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik. Jedna osoba przeżyła. 9 osób zginęło wewnątrz samolotu. Samolot należał do prywatnej szkoły spadochronowej.
Tragiczny wypadek lotniczy
Ze zgłoszenia, które otrzymali strażacy po godz. 16., wynikało że w miejscowości Topolów w gminie Mykanów w powiecie częstochowskim spadł samolot, w którym znajdowało się dwunastu skoczków spadochronowych.
Początkowo potwierdzano, że nie żyją trzy osoby. - Te osoby w chwili przyjazdu strażaków na miejsce, znajdowały się na zewnątrz tego samolotu - powiedział Wojtasik.
To najpoważniejszy wypadek lotniczy tego typu w ostatnich latach - stwierdził Paweł Frątczak ze straży pożarnej. Samolot spadł na teren niezabudowany, co na szczęście ograniczyło liczbę ofiar.
Tragiczny wypadek lotniczy
Jak przekazał prezes Aeroklubu Częstochowskiego i Aeroklubu Polskiego Włodzimierz Skalik, samolot, który uległ katastrofie, to dwusilnikowy piper navajo - niedawno sprowadzony do Rudnik przez prywatną szkołę spadochronową. Szkoła na stronie internetowej informowała pod koniec maja br. o wykonaniu w Częstochowie pierwszych skoków ze swojej nowej, 10-miejscowej maszyny o tej nazwie.
Po katastrofie maszyna zapaliła się. Na miejsce wysłano w sumie 16 zastępów straży pożarnej. Pożar został szybko ugaszony. Miejsce katastrofy leży w linii prostej ok. 3 km od lotniska w Rudnikach.
Tragiczny wypadek lotniczy
Do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 16.30. Samolot runął na ziemię w okolicy miejscowości Topolów (gm. Mykanów) w woj. śląskim. Samolot spadł na teren niezamieszkały.
To najpoważniejszy wypadek lotniczy tego typu w ostatnich latach - stwierdził Paweł Frątczak ze straży pożarnej. Samolot spadł na teren niezabudowany, co na szczęście ograniczyło liczbę ofiar.